Zombie nadal święcą triumfy, a boom na historie o umarlakach
ścigających świeże mięso trwa w najlepsze. Kolejne wydawnictwa serwują nam
powieści, antologie opowiadań, komiksy, a nawet poradniki survivalowe na
wypadek, gdyby żywe trupy znienacka pojawiły się na ulicach.
Zastanawia mnie, na czym polega ten fenomen, bo w końcu ile oryginalności można spodziewać się po ożywionych, bezrozumnych zwłokach snujących się łamanym krokiem i jęczącym na widok potencjalnego dawcy mózgu. Tylko od wyobraźni i talentu autora zależy, czy stworzona przez niego historia będzie jedną z wielu w stylu „idą zombie – ratuj się, kto może”, czy też okaże się perełką, która nie da o sobie zapomnieć.
Mira Grant zdecydowanie należy do tych pisarzy, którzy nie podążają utartymi ścieżkami, ale wytyczają własne, pozostawiając czytelnika w stanie szoku i zachwytu jednocześnie. Pierwszy tom cyklu „Przegląd Końca Świata” zaskoczył mnie nowatorskim ujęciem tematu. „Feed” nie był jedynie prostą opowieścią o tym, jak radzą…
Zastanawia mnie, na czym polega ten fenomen, bo w końcu ile oryginalności można spodziewać się po ożywionych, bezrozumnych zwłokach snujących się łamanym krokiem i jęczącym na widok potencjalnego dawcy mózgu. Tylko od wyobraźni i talentu autora zależy, czy stworzona przez niego historia będzie jedną z wielu w stylu „idą zombie – ratuj się, kto może”, czy też okaże się perełką, która nie da o sobie zapomnieć.
Mira Grant zdecydowanie należy do tych pisarzy, którzy nie podążają utartymi ścieżkami, ale wytyczają własne, pozostawiając czytelnika w stanie szoku i zachwytu jednocześnie. Pierwszy tom cyklu „Przegląd Końca Świata” zaskoczył mnie nowatorskim ujęciem tematu. „Feed” nie był jedynie prostą opowieścią o tym, jak radzą…