Czwarte urodziny bloga i podsumowanie roku 2015

Dwa dni temu Kącik z książką obchodził swoje czwarte urodziny. Z jednej strony, aż trudno mi uwierzyć, że jestem tu z Wami tak długo, a z drugiej na tyle wciągnęłam się w pisanie o książkach, że teraz nie wyobrażam sobie z tego zrezygnować.

Jak co roku, świętowanie rocznicy zbiega się z podsumowaniem całego roku. Nie robię zestawień miesięcznych, ale te roczne już tak i za każdym razem serce mi rośnie, że nadal mnie odwiedzacie i to (o ile wierzyć tym wszystkim cyferkom) coraz chętniej. Dziękuję!

Liczba opublikowanych recenzji książek: 739 (w roku 2015 – 165)
Liczba opublikowanych recenzji ekranizacji/adaptacji filmowych: 9 (w roku 2015 – 9)
Liczba opublikowanych recenzji gier: 41 (w roku 2015 - 11)
Liczba odsłon: 812 000 (w roku 2015 – 275 000)
Liczba obserwatorów G+: 373 (w roku 2015 - 91)
Liczba osób "lubiących" Kącik z książką na FB: 911 (w roku 2015 - 268)

Co nowego pojawiło się na blogu?

1.       Disqus
Największa rewolucja na blogu to wprowadzenie nowego sposobu komentowania. Po kilku miesiącach mogę stwierdzić, że nie żałuję; Disqus jest przyjemny i wygodny w użyciu, nie pozwala też na przegapienie nowych wpisów od czytelników. Jedynym minusem jest bałagan w komentarzach pisanych w Bloggerze przed wprowadzeniem nowego systemu.
2.       Ekranizacje
Niby (prawie) zawsze książka jest lepsza od ekranizacji, ale czasem warto przekonać się na własnej skórze efekty działań poszczególnych reżyserów, scenarzystów i aktorów.
3.       Kolorowanki
Moda na kolorowanie dla dorosłych opanowała nie tylko Polskę, ale i cały świat. Ja również dałam się jej porwać, czego efektem jest seria postów o różnych kolorowankach dostępnych na naszym rynku oraz „narzędziach” mojej kolorowej pracy.

Co zniknęło?

1.       Wywiady z autorami
Żałuję ogromnie, ale zaniedbałam w tym roku rozmowy z pisarzami. Mam nadzieję, że jeszcze do nich wrócę, bo zawsze sprawiały mi dużą przyjemność i pozwalały spojrzeć na autora i jego twórczość w nowy sposób.

Niemal równy rok temu opublikowałam swoje jedyne noworoczne postanowienie odnośnie zalegających na półkach nieprzeczytanych książek. Pod względem czytelniczym miniony rok był naprawdę udany, ale nie udało mi się przeczytać wszystkich powieści, które zaplanowałam. Mimo to jestem z siebie zadowolona. A teraz przyjrzyjmy się im bardziej szczegółowo:

Stos królewski udał się najlepiej:
1. "Pod kopułą"
2. "Bastion" (recenzja)
3. "Worek kości" (recenzja)
4. "Rose Madder" (recenzja)
5. "Mroczna połowa"
6. "Miasteczko Salem. Wersja ilustrowana" (recenzja)



Stosy fantastyczne nieco gorzej, ale nie jest źle:
1. "Nigdziebądź" Neil Gaiman (recenzja)
2. "Golem i dżin" Helene Wecker (recenzja)
3. "Morza wszeteczne" Marcin Mortka
4. "Miasto i miasto" China Mieville
5. "Tajemnica Diabelskiego Kręgu" Anna Kańtoch
6. "Opowieści sieroty. Tom 1" Catherine M. Valente
7. "Opowieści sieroty. Tom 2" Catherine M. Valente
8. "Ciemny Eden" Chris Beckett (recenzja)
9. "Dreszcz" Jakub Ćwiek
10. "W pierścieniu ognia" Suzanne Collins (recenzja)
11. "Kosogłos" Suzanne Collins (recenzja)
12. "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins (recenzja)
13. "World War Z" Max Brooks
14. "Piter" Szymun Wroczek
15. "Metro 2034" Dmitry Glukhovsky


Wstyd mi ze względu na "Pana Lodowego Ogrodu", sięgnęłam tylko po jeden tom (recenzja) :(

Natomiast Camillę Lackberg uznaję za zaliczoną, przeczytałam dwa tomy i stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie, więc seria znalazła już nowy dom.
1. "Księżniczka z lodu" (recenzja)
2. "Kaznodzieja" (recenzja)


To był bardzo udany czytelniczo i blogowo rok. Dziękuję Wam wszystkim za obecność, za to, że zaglądacie tutaj, a czasem pozostawiacie po sobie ślad. Daje mi to solidnego kopa do dalszej pracy. A teraz siadam i myślę nad planami na rok 2016, choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie mniej intensywny pod względem książkowym.

Szczęśliwego Nowego Roku!

Komentarze