#Diabelski Kociołek Book TAG

Dzisiaj będzie o książkach, ale w nieco inny sposób. Zachęcona przez Wiedźmę i Karolinę, postanowiłam uwarzyć dla Was prawdziwie mroczny eliksir. Czas na Diabelski Kociołek!

OKO TRASZKI, czyli najładniejsza i jednocześnie najmroczniejsza okładka książki

Wybór trudny, ale ostatecznie zdecydowałam się na Ciemny Eden, Chrisa Becketta, którego okładka – mimo że pozornie prosta – ma w sobie to coś.


SZCZYPTA GNILCA, czyli ulubiona książka z nieumarłymi, zombie i innymi żywymi trupami

Polubiłam wszelkie zombiaki, ale tym razem postanowiłam sięgnąć po innych nieumartych powstających z zakątków starego indiańskiego Cmętarza Zwieżąt.


WŁOS JEDNOROŻCA, czyli książka z magicznym lub mitologicznym stworzeniem

Smoki będą chyba pasować najlepiej, a gdzie je znaleźć? W Pieśni Lodu i Ognia, oczywiście!


KROPLA KRWI, czyli ulubiony horror, slasher, thriller, w którym leje się posoka

Typowe slashery to nie moja bajka, ostatnio znacznie rzadziej sięgam też po thrillery, krwi nie brakuje jednak tam, gdzie pojawiają się prawdziwe wampiry. Zwłaszcza gdy zaczynają walczyć między sobą – mój typ to Percepcja Miroslava Žambocha


PODOBIZNA VOODOO, czyli postać, nad którą wisi bądź zdaje się wisieć jakaś klątwa

Pies Baskerville’ów to moja ulubiona odsłona przygód Sherlocka Holmesa, a wizja klątwy wiszącej nad tytułowym rodem naprawdę potrafi przyprawić o ciarki.


GARŚĆ SKAŻONEJ ZIEMI, czyli literackie miejsce, w którym zdecydowanie nie chcielibyście mieszkać

Zdecydowanie w żadnym ze światów postapokaliptycznych, najbardziej przerażająca wydaje mi się pozbawiona nadziei na lepsze jutro wizja przedstawiona przez Cormaca McCarthy’ego w Drodze


LIŚĆ MANDRAGORY, czyli literacka scena, która wywołała w Was krzyk przerażenia

Są to dwie sceny, ale pochodzące z tej samej książki, Miasteczka Salem. Pierwsza to rozlegające się w środku nocy pukanie w okno pokoju znajdującego się piętrze i cichy szept „Wpuść mnie, proszę” w wykonaniu zmarłego chłopca. Druga moment, w którym pewna matka budzi się nie słysząc dziecka, które zawsze zrywało ją z łóżka bladym świtem.


NAJCZYSTSZA Z ŁEZ, czyli Wasz ulubiony bohater, który byłby zdolny uratować Was z każdej opresji

Geralt i wszystko jasne :) Ale ponieważ jestem świeżo po piątym tomie Wojen Wikingów to nie mogę nie uwzględnić również Uhtreda Ragnarssona. No, nie mogę i kropka. Będzie więc ich dwóch. O!


Dołączycie do zabawy? Jakie składniki wrzucilibyście do swoich kociołków? 

Komentarze