"Tomorrow Never Knows", czyli jak przyjemnie uczyć się angielskiego

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, przed wszelkimi wyjazdami warto więc odświeżyć sobie co nieco znajomość języków obcych. Przyjemne z pożytecznym łączą w sobie zestawy książek z kryminalnej serii Wydawnictwa Edgard, składające się z papierowej wersji z tekstem i ćwiczeniami oraz płyty z nagranym audiobookiem.

Tym razem (po The Rotten Town oraz Two Warsaw Mysteries) sięgnęłam po Tomorrow Never Knows, według informacji skierowaną do osób uczących się języka angielskiego na poziomie A2-B1. Wcześniej była ona wydana tylko w wersji papierowej, teraz została wzbogacona o wersję audio, co jest moim zdaniem znacznie lepszym rozwiązaniem, ponieważ czytanie czytaniem, ale podczas nauki to właśnie słuchać powinno najwięcej.

Pod względem fabularnym mini-powieść Kevina Hadleya nie zaskakuje i nie powala na kolana, Agatha Christie to zdecydowanie nie jest, nie w tym jednak tkwi jej siła. W końcu po publikacje językowe nie sięgamy, by przeżyć literackie emocje, a po to, by podszlifować nasze umiejętności i poszerzyć znajomość słownictwa. A w tej kwestii książeczka sprawdza się znakomicie. 



Co kilka rozdziałów można znaleźć serię ćwiczeń leksykalnych oraz sprawdzających stopień zrozumienia przeczytanego tekstu. Aby nie było zbyt nudno, są one dosyć zróżnicowane, trzeba więc połączyć odpowiednie kolokacje, uzupełnić luki w zdaniach, odpowiedzieć na pytania bądź też zdecydować, które zdania są prawdziwe, a które nie. Na marginesach książki znajduje się słowniczek trudniejszych wyrazów, a na jej końcu klucz odpowiedzi.

Publikacje typu Tomorrow Never Knows to świetny sposób nie tylko na przyjemną naukę języka angielskiego, ale również bardzo dobra rozgrzewka i wstęp do czytania w oryginale. Jestem na tak i Was również zachęcam do przyjrzenia się im bliżej.

Za zestaw serdecznie dziękuje Wydawnictwu Edgard.

Komentarze