Dziesiąte urodziny bloga!

Nie liczyłam, że do tego dojdzie. Większość moich planów i projektów zwykle umiera śmiercią naturalną już po kilku lub kilkunastu miesiącach. Kącik z książką jest jednym z nielicznych wyjątków, a kilka dni temu obchodził jubileuszową rocznicę - 26 grudnia "stuknęło" mu 10 lat. Piękne urodziny, symboliczna wręcz rocznica.


Szykując dzisiejszy post przeglądałam stare wpisy, sięgając też do tych najwcześniejszych. Uderzyło mnie, jak bardzo na przestrzeni tych kilku lat zmieniła się cala blogosfera. Gdy zakładałam bloga wszystko wyglądało zupełnie inaczej, nie tylko same blogi, ale też atmosfera, współprace partnerskie, wszystko. Przyznaję, że czuję się czasami jak dinozaur, brakuje mi dyskusji pod wpisami - te przeniosły się niemal w całości do social mediów, które coraz bardziej wypierają te zwykłe blogi. Czy to dobrze, czy to źle? To chyba po prostu znak czasów, za którymi nie zawsze nadążam, zwłaszcza ostatnio, gdy przybyło mi obowiązków domowych i zawodowych, a blog musiał niestety ustąpić miejsca ważniejszym sprawom. Niemniej, nie znikam i nie zamierzam tego robić w najbliższym czasie.

Posmęciłam, a teraz przejdźmy do cyferek i podsumowań. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile się tu działo. W ciągu ostatnich dziesięciu lat na blogu pojawiło się ponad 2300 wpisów, w tym:

Nawiązałam wiele świetnych kontaktów i współpracowałam nie tylko z licznymi wydawnictwami, ale też bezpośrednio z samymi autorami. Od samego początku istnienia bloga piszę także dla portalu Secretum, a od dłuższego czasu także dla portali Duże Ka, Szkrabajki i Papierowe Motyle, a członków redakcji uwielbiam nie tylko książkowo, ale i prywatnie, zwłaszcza że znamy się już tyle lat (Irenko, nie bij za spóźnienia 😘)

Miałam przyjemność objąć patronatem medialnym kilkanaście książek, w tym powieści i opowiadań Olgi Gromyko, powieści Conna Igguldena oraz Jacka Ketchuma.



Moje rekomendacje (z ramienia bloga oraz portalu Secretum.pl) znalazły się też na kilku okładkach. 



Przede wszystkim jednak w ciągu tych kilku lat poznałam mnóstwo wspaniałych osób, z którymi jestem w kontakcie także prywatnie. Kilkoro uważam za przyjaciół, którzy wspierali mnie w trudnych chwilach i którym mogę zaufać i porozmawiać na każdy, nie tylko książkowy, temat. A czasem po prostu wygadać się i razem się pośmiać. Dziękuję Wam, że jesteście :)

A Wam wszystkim, którzy mnie odwiedzacie - może od dawna, a może dopiero od pewnego czasu - dziękuję za obecność, za komentarze, a czasem zwykłe zostawienie łapki w górze na FB czy IG, bo to znak, że nie piszę w próżnię, tylko ktoś to czyta i ogląda :)


Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze