"Powiększenie" Andrew Mayne

Kilka miesięcy temu dałam się porwać jednemu z ciekawszych thrillerów ostatnich lat, Naturaliście, który otwiera serię o nietuzinkowym śledczym, profesorze Theo Crayu. Teraz przyszła pora na sprawdzenie drugiego tomu. Czy udźwignął ciężar oczekiwań? Zdecydowanie tak!



Po sukcesie prywatnego śledztwa, jakie przeprowadził Theo i które doprowadziło do odnalezienia seryjnego mordercy, naukowiec został zwerbowany przez amerykański wywiad jako prywatny konsultant. Swoim postępowaniem i brakiem poszanowania dla obowiązujących norm Cray raz za razem naraża się przełożonemu, dlatego postanawia na pewien czas zniknąć mu z pola widzenia.

Dobrym pretekstem do zniknięcia szefowi z oczu, przynajmniej na pewien czas, okazuje się sprawa, z którą zgłasza się do Craya niejaki William Bostrom. Przed dziewięciu laty jego syn zaginął, a policja dość szybko zamknęła śledztwo, wyraźnie też nie przykładając się do swojej pracy podczas zbierania dowodów. Początkowo sceptycznie nastawiony Theo odkrywa, że w okolicy od lat regularnie znikają kilku i kilkunastoletni chłopcy, a wyjątkową bierność policji trudno wytłumaczyć nawet faktem, że większość pochodziła z biednych, często patologicznych rodzin. Śledztwo ponownie prowadzi naukowca do zaskakujących odkryć i wymusza działania stojące na granicy prawa, bądź też otwarcie owe prawo łamiące.

Cieszę się, że Powiększenie nie okazało się jedynie odcinaniem kuponów od sukcesów Naturalisty i utrzymało wysoki poziom poprzednika. Równie mocno podoba mi się sposób wykreowania głównego bohatera, tak bardzo odmiennego od śledczych z thrillerów, jakie miałam okazję do tej pory czytać. Theo Cray nie jest policjantem ani detektywem, jest za to błyskotliwym, genialnym wręcz naukowcem, w którym budzi się żyłka łowcy. Całe szczęście, że stoi po dobrej stronie barykady, bo ciężki byłby los policji i potencjalnych ofiar.

Prowadząc swoje dochodzenia Cray stawia na inteligencję, niekonwencjonalne podejście do tematu i przede wszystkim, na naukę i najnowsze osiągnięcia technologiczne. Miejscami można mieć wrażenie, że mamy do czynienia z mocno podrasowaną książkową wersją serialu CSI. Czy stosowane przez głównego bohatera metody byłyby realne w prawdziwym świecie? Prawdopodobnie tak, jeśli dysponowalibyśmy odpowiednimi środkami. Tym bardziej może przerażać, do czego można wykorzystać naukę i jak bardzo możemy być inwigilowani przez osoby i służby, które takie środki posiadają.

Sama intryga jest dobrze przemyślana i to co rozpoczyna się niczym typowe śledztwo, jedno z wielu podobnych, kończy się w zupełnie zaskakujący sposób. Podoba mi się, jak autor zwodzi czytelnika i jakie podsuwa mu różne smaczki, jak łamie tabu i nie boi się pokazywać ciemnej strony ludzi pozornie godnych zaufania.


Podsumowując, Powiększenie to nie tylko bardzo dobra kontynuacja cyklu, ale także świetnie napisany thriller, który doskonale broni się jako samodzielna powieść. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.

Sprawdź inne nowości w księgarni Tania Książka.
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuje Księgarni Tania Książka.



Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze