"Agla. Alef" Radek Rak

Twórczość Radka Raka zaintrygowała mnie w 2020 roku, kiedy to zdobył literacką nagrodę Nike za Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli. Nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać, ale jest na mojej liście pozycji do obowiązkowej lektury w bliskim, choć nie do końca sprecyzowanym czasie. Zamiast tego, na pierwszy ogień trochę nieoczekiwanie poszła najnowsza powieść autora Agla. Alef – nieoczywista, zaskakująca i nieoczekiwanie bogata w różnorodne wątki, spostrzeżenia i motywy. Zdecydowanie jedna z najciekawszych książek, jakie było mi dane czytać w ostatnim czasie. 

 


Akcja powieści toczy się w alternatywnym świecie, w którym magia idzie w parze z nauką, religia zaś nie istnieje już wcale. Większość wydarzeń rozgrywa się w mieście żywo przypominającym XIX-wieczny Kraków, które centrum stanowi uniwersytet. Pracujący i mieszkający w nim profesorowie to elita, nauka nie istnieje bowiem bez umiejętności magicznych. Jednak nawet wśród nich – nie wspominając o niższych warstwach społecznych - strach wzbudza Służba Bezpieczeństwa, inwigilująca każdego, kogo się da i tropiąca wszelkie przejawy niesubordynacji wobec wszechmocnego, potężnego Cara. Niektórzy podpisują lojalki i stają się szpiclami, inni mają pecha i zostają wysłani do łagrów. 

 

Główną bohaterką powieści jest młodziutka Sofja Kluk, córka doktora Kluka, który wyruszył jakiś czas wcześniej na Północ, by podjąć tam badania naukowe. Wyprawa się przedłuża, a kontakt z Klukiem się urywa, dlatego władze uniwersytetu muszą same podjąć decyzję co do przyszłości Sofji, wychowywanej do tej pory jedynie przez ojca. Dziewczyna zostaje przyjęta na nauki do czarodziejki, pod której pieczą jej dorastanie nabiera szybkiego tempa. Sprawy jednak komplikują się, gdy postanawia na własną rękę dowiedzieć się czegoś o losach ojca. 

 

Jestem zafascynowana wykreowanym przez Raka światem, w którym to co znane w intrygujący sposób splata się z niesamowitymi owocami bujnej wyobraźni autora. Zachwyca bogactwo detali i pieczołowitość, z jaką odmalował samo miasto, jak i jego mieszkańców. Mamy tu do czynienia z prawdziwym tyglem kulturowym, a różnorodność i odmienność widoczna jest zwłaszcza podczas scen z jomskiego Cheremu. Obok “zwykłych” ludzi mieszkają tu czarodzieje, tajemniczy kaci, ale też istoty nie do końca ludzkie – raki i gobliny. 

 

Niesamowicie polubiłam główną bohaterkę, pyskatą, buntowniczą, a przy tym dorastającą na oczach czytelnika. Zmuszoną do całkowitej samodzielności i samotności zbyt szybko i nagle, mierzącej się z bólem straty, rozpaczą i poczuciem winy, który odbiera chęć do życia. Sofja jest silna, zna swoją wartość i jest gotowa postawić wszystko na szali, gdzie stawką jest jej życie, jeśli przybliży ją to do osiągnięcia wyższego celu. Obdarzyłam również dużą sympatią Haruna, młodego Joma zaprzyjaźnionego z Sofją, którego wypowiedzi nie sposób nie czytać z nieustannym uśmiechem na ustach. 

 

Jest to więc powieścią fantastyczno-przygodowa, poruszająca również motyw dorastania, radzenia sobie ze stratą i poczuciem winy, z wątkiem kryminalnym i romantycznym. Ale to nie wszystko, Radek Rak bawi się konwencją i nieustannie puszcza do czytelnika oko, podrzucając różnorodne smaczki, aluzje i nawiązania zarówno do literatury, jak i współczesnej popkultury.  

 

Agla. Alef to pierwszy tom, niezwykle obiecujący i stawiający wysoko poprzeczkę kolejnemu. Już nie mogę się go doczekać, a Was gorąco zachęcam do lektury. 

 


Sprawdź inne książki z kategorii: 


 


Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze