"Kalinka na fali. Życie to przygoda" Kalina Jakubczak

Czy chcielibyście opłynąć całą Ziemię i każdego dnia budzić się w innym miejscu? Poznawać różne zakątki świata oglądając je na żywo, a nie tylko na stronach książek czy w programach telewizyjnych. Dwunastoletnia Kalinka Jakubiak ma taką możliwość. Jej życie to nieustanna przygoda i przyznam szczerze, że trochę jej zazdroszczę. 



Kalinka na fali to częściowo reportaż, a częściowo książka podróżnicza. Z perspektywy głównej bohaterki i narratorki możemy dowiedzieć się, jak wygląda na co dzień życie na jachcie. To właśnie jacht jest bowiem od kilku lat domem dla Kalinki i jej rodziców. To na nim dziewczynka podróżuje, ale też uczy się, odrabia lekcje, nawiązuje kontakt z przyjaciółmi i spędza większość czasu.  


Książka jest podzielona na dziesięć części, a każda z nich na kilka rozdziałów. Generalnie dotyczą one dwóch kwestii – tych związanych z życiem pod żaglami oraz samymi podróżami i zwiedzaniem różnych egzotycznych miejsc. Kalinka opowiada o blaskach i cieniach takiego życia, o niesamowitej odpowiedzialności i zaradności, jaką musi wykazać się każdy członek załogi, nawet jeśli liczy tylko kilka lat. Zwraca uwagę na bezpieczeństwo na jachcie i sztukę prognozowania pogody. Porównuje warunki życia współczesnych żeglarzy z tymi, które panowały dawniej. I wreszcie, przytacza mnóstwo ciekawostek, które zainteresują nie tylko młodego czytelnika. Wiedzieliście na przykład, że znacznie więcej osób wspięło się na szczyt Mount Everest niż opłynęło kulę ziemską? 


Prawdziwą przyjemnością jest także lektura rozdziałów poświęconych podróżom. Dziewczynka opowiada o zwiedzaniu Chorwacji, Czarnogóry, Maroko i Gibraltaru. Poświęca sporo miejsca zwierzętom mórz i oceanów, od żółwi, fok i delfinów aż po rekiny i mieszkańców głębin.  


Całość jest napisana prostym, przystępnym językiem, dlatego jest to świetna propozycja dla dzieci i młodszej młodzieży - na pewno pewną nadawać z autorką na tych samych falach. Dodatkowo całość jest bogato zilustrowana. Niemal na każdej stronie znajdują się kolorowe fotografie, przedstawiające Kalinkę, jej rodziców oraz odwiedzane miejsca. Jednym słowem, warto sięgnąć. Serdecznie polecam! 


Recenzja napisana dla portalu Papierowe Motyle.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka e-Pik. 

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze