"Tajemnica srebra" Martin Widmark, Helena Willis

Jeśli Wasze dziecko lubi zagadki kryminalne, z pewnością doskonale zna już serię Biuro detektywistyczne Lassego i Mai, wielokrotnie nagradzaną i od lat utrzymującą się na listach bestsellerów. O sukcesie, jaki odniosły przygody małych detektywów, może dobitnie świadczyć fakt, że oto ukazał się u nas już... dwudziesty dziewiąty tom serii! I to w niczym nieustępujący poprzednim! 


Najpierw kilka słów wyjaśnienia, jeśli jeszcze nie poznaliście Lassego i Mai. Niech Was nie zwiodą niezbyt ładne na pierwszy rzut oka rysunki. Dzieciaki je uwielbiają, a poza tym fabuła - mimo że dostosowana do czytelników w wieku 6-10 lat - potrafi wciągnąć także dorosłych, którzy im towarzyszą w lekturze. Sama byłam początkowo sceptyczna, ale teraz, po kilku przeczytanych książkach z serii, jestem absolutnie na tak i chętnie zaopatruję własne dziecko w kolejne części. 

Akcja Tajemnicy srebra, podobnie jak większości pozostałych książek, toczy się w niewielkim szwedzkim miasteczku, Valleby. Trwają jesienne ferie, więc Maja i Lasse mogą bez wyrzutów sumienia skupić się na zagadce, na którą natrafili. A właściwie na dwie! Po pierwsze, ktoś włamał się na teren wykopalisk archeologicznych, gdzie dzień wcześniej odnaleziono srebrne monety z okresu wikingów. Po drugie, ktoś ukradł kalosze miejscowego pastora! Czy sprawy łączą się ze sobą, czy też w miasteczku grasuje dwóch przestępców? 

Opowieść jest lekka i humorystyczna, a przy tym zachowuje cechy klasycznego kryminału. Co charakterystyczne, to Maja i Lasse wpadają na trop, który prowadzi do rozwiązania zagadki. Towarzyszy im wprawdzie komisarz policji, ale raczej w charakterze dekoracyjnym i aby zachować pozory oficjalnego śledztwa. Generalnie trzeba też przyznać, że większość dorosłych w Villeby jest raczej przerysowana, ze wspomnianym już pastorem na czele.  

Od strony technicznej, książka świetnie nadaje się do samodzielnego czytania – czcionka jest wyraźny i duża. Niemal każda strona jest ilustrowana i czasem warto bliżej przyjrzeć się obrazkom, ponieważ mogą znaleźć się na nich pewne sugestie i podpowiedzi.  

Podsumowując, zarówno Tajemnica srebra, jak i cała seria to świetny pomysł na lekturę na dzieci w wieku 6-10 lat. Serdecznie polecam! 

Recenzja napisana dla portalu Duże Ka.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze