"Bezkres magii" Brandon Sanderson

Śledząc wydawaną ostatnich miesiącach literaturę fantastyczną można odnieść wrażenie, że Brandon Sanderson całkowicie zdominował rynek i cieszy się coraz większą popularnością. 

Niemalże co miesiąc ukazują się nowe książki jego autorstwa, zarówno kontynuacje rozpoczętych cykli, jak i zupełnie nowe projekty. Jako swoiste podsumowanie jego twórczości, a przy tym rarytas dla fanów autora ukazał się również zbiór obszernych opowiadań Bezkres magii, po który zdecydowanie warto sięgnąć, nawet jeśli nie znacie jeszcze wszystkich powieści w dorobku pisarza.

W obszernym tomiszczu znajdziemy dziewięć tekstów podzielonych na sześć, tzw. układów. Część z nich nawiązuje do już wydanych serii i wymaga ich znajomości, inne można czytać zupełnie niezależnie i to właśnie one będą stanowiły smakowity kąsek dla tych, którzy nie są na bieżąco z innymi powieściami Sandersona.

Układ Sel zawiera dwa teksty z uniwersum Elantris, w tym krótkie opowiadanie Nadzieja Elantris, którego akcja toczy się już po wydarzeniach opisanych w powieści, dlatego jej znajomość jest niezbędna, by je w pełni zrozumieć. Zupełnie inaczej przedstawia się kwestia mini-powieści Dusza cesarza, wydanej kilka miesięcy temu jako niezależny tom. Nie jest ona tematycznie związana z główną powieścią i w ogóle do niej nie nawiązuje, można więc po nią sięgnąć nawet na początek przygody z autorem. Opowiada o młodej, utalentowanej fałszerce obdarzonej niezwykłą zdolnością przekształcania przedmiotów za pomocą specjalnych, tzw. pieczęci duszy. Jej talent wpędza ją jednak w kłopoty, gdy okazuje się, że jedyną szansą na przeżycie jest stworzenie pieczęci duszy dla… samego władcy.

Biały Piasek z Układu Taldainu to z kolei fragment powieści graficznej, która pod tym samym tytułem ma się ukazać już w tym miesiącu. W Bezkresie magii otrzymujemy dwie wersje – graficzną i w formie tradycyjnego opowiadania. Jako ciekawostkę można dodać, że to jednocześnie pierwsza i ósma powieść autora – pierwsza w dorobku, a następnie przepisana zupełnie od nowa, gdy – jak sam przyznał – „nauczył się więcej o pisaniu”. Pomysł zapowiada się bardzo apetycznie i jestem ciekawa, jak zostanie rozwinięty.

Czytelnikom mającym za sobą lekturę antologii Niebezpieczne kobiety, znajome będzie opowiadanie Cienie dla Ciszy w Lasach Piekła (Układ Trenu), jedno z najlepszym w owym zbiorze i będąca prawdopodobną zapowiedzią nowego cyklu. Liczę na to gorąco, ponieważ mroczna wizja świata opanowanego przez mordercze dusze-cienie czekające na tych, którzy przelewają krew, jest naprawdę fascynująca. Podobnie jak główna bohaterka, tytułowa Cisza, prowadząca karczmę w samym centrum piekielnego, nawiedzonego lasu.

Podobnie Układ Drominadu nie jest związany z żadną serią, choć jest szansa, że taka pojawi się w przeszłości. Szósty ze Zmierzchu opowiada historię trapera dbającego o wyspę, na której każdy krok stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo. Mamy tu zapowiedź ciekawego uniwersum nawiązujące do kultury Polinezji.

Pozostałe dwa układy (Scadrial i Rosharu) wymagają przynajmniej częściowej znajomości serii Z Mgły Zrodzony oraz Archiwum Burzowego Światła. Ten pierwszy zawiera aż trzy opowiadania, z których jedynie pierwsze stanowi niejaki prequel do cyklu, więc mogą go przeczytać wszyscy czytelnicy, pozostałe jednak zawierają liczne spoilery, mogą też być nieczytelne i nie do końca zrozumiałe, jeśli nie zna się wydarzeń przedstawionych w serii. Bardzo dobrze prezentuje się również Tancerka Krawędzi (Układ Rosharu), opowiadająca dalszą historię Zwinki, znanej ze Słów Światłości, bohaterki zadziornej i niezwykłej, a przy tym liczącej zaledwie jedenaście lat.

Każdy z tekstów opatrzony jest komentarzem Sandersona odnośnie okoliczności jego poznania bądź dalszych planów związanych z daną postacią bądź całym cyklem. Bardzo sobie cenię takie odautorskie wstawki, które pozwalają lepiej zrozumieć zarówno motywacje pisarza, jak i jego inspiracje i zamierzenia.


Często zdarza się, że opowiadania zawarte w antologiach nie trzymają równego poziomu, dlatego z przyjemnością przekonałam się, że Bezkres magii stanowi wyjątek od tej reguły. Znajdujące się w nim teksty są nie tylko różnorodne pod względem tematyki, bohaterów i formy, ale też wszystkie wypadają naprawdę świetnie. Gorąco polecam cały zbiór wszystkim fanom autora, jak również tym, którzy dopiero świeżo rozpoczynają z nim przygodę.

Recenzja napisana dla portalu Duże Ka.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze