Mój Empik, czyli z czym to się je

Empik, jeden z największych potentatów księgarnianych w Polsce, wprowadził właśnie własny program lojalnościowy. Wprawdzie nie jestem regularnym gościem w salonach sieci, ceny zazwyczaj skutecznie mnie odstraszają, postanowiłam jednak dać szansę programowi, ponieważ, co tu dużo kryć, brzmi zachęcająco.


Do tej pory (konkretnie do 17 sierpnia) poprzez zakupy w Empiku można było zbierać punkty na karcie Payback, teraz przyszedł czas na Mój Empik, który nie ma polegać tylko na kolekcjonowaniu tychże, a ma być oparty na wprowadzeniu specjalnych zniżek i promocji. Zapowiada się więc całkiem nieźle.

Co mnie przekonało do założenia karty?
  • Za darmo. Aby zdobyć własną kartę, wystarczy wypełnić formularz na stronie lub w dowolnym salonie.
  • Tradycyjnie i mobilnie. Jeśli nie lubicie nosić przy sobie kolejnych plastikowych kart, bądź wysypują Wam się już one z portfela, możecie skorzystać ze specjalnej aplikacji. Przy kasie wystarczy pokazać kod na ekranie smartfona.
  • Dopasowany do potrzeb. Zgodnie z zapowiedziami, program ma się uczyć naszych preferencji na podstawie dotychczasowych zamówień i bazując na tym, indywidualizować promocje dla konkretnych użytkowników.

  • Jak VIP. Niektóre promocje i rabaty dostępne są tylko posiadaczom karty. I nie są to promocje udawane, właśnie sprawdziłam kilka produktów (m.in. mało książkowe klocki LEGO) i okazały się naprawdę tańsze od tych proponowanych w innych sklepach oraz na allegro.
  • Wydarzenia. W specjalnej zakładce mam teraz dostęp do chronologicznego przeglądu wydarzeń kulturalnych w całej Polsce, od spotkań autorskich poczynając, a na warsztatach plastycznych dla dzieci kończąc.
  • Nie potrzeba paragonu. Zgubiłeś potwierdzenie zakupu? Nic nie szkodzi, wystarczy, że zwracając bądź reklamując dany produkt, pokażesz swoją kartę. Możesz też zwrócić kupiony towar w ciągu 30 dni bez podawania przyczyny (choć tutaj obawiam się zalewu zwrotu przeczytanych książek, oby nie skończyło się na traktowaniu Empiku jak biblioteki z nowościami)
  • Wsparcie dla szkolnych bibliotek. Dzięki zakupom rejestrowanym na kartach, Empik podaruje po 1000 książek każdej z 10 placówek, które zostaną wyłonione w konkursie.
  • Listy prezentowe. Zarówno aplikacja, jak i odpowiednia zakładka na stronie pozwalają tworzyć listy książek, płyt i innych produktów. Jeśli korzystacie z telefonu, wystarczy zeskanować ich kod i już pojawią się w Waszej biblioteczce.
  • Bon na kolejne zakupy. Za pierwsze zakupy za minimum 50 zł dostajemy rabat na kolejne w wysokości 10 zł. Minus taki, że do wykorzystania tylko przez 30 dni, więc z tej opcji raczej nie skorzystam.


Jak widzicie, wygląda to naprawdę całkiem zachęcająco. Podoba mi się przede wszystkim dostęp do informacji o wydarzeniach, promocje oraz ułatwienia w kwestii ewentualnych zwrotów.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
   

Komentarze