"Ukarać zbrodnię" Erica Spindler

Tytuł: Ukarać zbrodnię
Tytuł oryg. All Fall Down
Autor: Erica Spindler
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: 2013-03-08
Stron 480

Erica Spindler to popularna amerykańska autorka thrillerów romantycznych, w których intrygi kryminalne stoją wprawdzie na głównym planie, są one jednak doprawione mocnym akcentem miłosnych perypetii głównych bohaterów. Nakładem Wydawnictwa Mira/Harlequin ukazało się właśnie wznowienie jednej z jej powieści, „Ukarać zbrodnię”. Postanowiłam skorzystać z tej szansy i poznać twórczość pisarki, o której słyszałam wiele, ale nie miałam jeszcze okazji poznać osobiście.

Jest to opowieść o trzech siostrach – trojaczkach, napiętnowanych na całe życie trudnym dzieciństwem, będącym pasmem upokorzeń i bólu za sprawą despotycznego i sadystycznego ojca. Żadna z nich nie potrafi ułożyć sobie życia prywatnego.  Rozwiedziona Melanie walczy z mężem o prawo do opieki nad kilkuletnim synkiem. Mia tkwi w małżeństwie z bogatym, ale cynicznym i brutalnym mężczyzną, który na dodatek nieustannie ją zdradza. Z kolei Ashley niegdy nie wyszła za mąż, nie potrafi bowiem nikomu zaufać.

Na pierwszy plan wysuwa się zdecydowanie Melanie, która jako policjantka wpada na trop seryjnego mordercy, od kilku lat grasującego w mieście. Jego ofiarami padają tak zwani damscy bokserzy, którym udało się oszukać wymiar sprawiedliwości. Każdy z tych zgonów wyglądał też na świetnie zainscenizowany wypadek. Kobieta coraz bardziej angażuje się w śledztwo, nie wiedząc przy tym, że wkrótce dochodzenie to nabierze bardzo osobistego charakteru.

Książkę czyta się bardzo szybko dzięki wartkiej akcji i interesującej intrydze kryminalnej. Wprawdzie już od pierwszych rozdziałów można wytypować dwie osoby, które idealnie pasują na mordercę – jednak do samego końca nie wiadomo, która z nich naprawdę jest Mrocznym Aniołem. Trudno przez to spodziewać się efektu totalnego zaskoczenia i fajerwerków na ostatnich stronach powieści, niemniej jednak nie zmniejsza to znacznie przyjemności z lektury. Ponadto, autorka zgrabnie wplotła w główną oś fabuły wątek romantyczny, unikając – jak to się często zdarza – tandetnego romansu.

W powieści Spindler zadaje bardzo ważne, a jednocześnie trudne pytanie – na ile można usprawiedliwić zbrodnię? Czy zawsze w sposób jednoznaczny powinniśmy potępiać mordercę? W przypadku ofiar Mrocznego Anioła nikt nie miał wątpliwości – każdy z zabitych był człowiekiem złym i zwyrodniałym. Byli wśród nich gwałciciele, brutale znęcający się nad kobietami i dziećmi, pedofile molestujący własne córki. Nikt, nawet ich własne rodziny, nie uroniły nawet łzy po ich śmierci, a wręcz przeciwnie – dziękowano niebiosom, że koszmar już się skończył. Czy w takiej sytuacji, gdy wymiar sprawiedliwości zawodzi i nie chroni ofiar, a ich prześladowców, można potępić osobę, która postanowiła samodzielnie wymierzać sprawiedliwość? Pozostaje to pytaniem otwartym, zwraca jednak uwagę na chory system, który często stoi po stronie napastnika, a nie jego ofiary.

Podsumowując, książkę mogę szczerze polecić miłośnikom thrillerów, którzy szukają przede wszystkim tajemniczej intrygi zamiast krwawych opisów popełnianych morderstw – tego tu bowiem nie znajdziecie. Powieść świetnie się sprawdzi jako lektura na wieczór lub sobotnie  popołudnie.

Moja ocena: 4+/6

Recenzja ukazała się także na portalach Lubimy Czytać oraz Na Kanapie.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mira
 

Komentarze

  1. Och, w dodatku mamy ważny dylemat moralny! Takie powieści lubię i stwierdzam, że bardzo chciałabym przeczytać tę książkę:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się przyznam, że w znacznym stopniu w takiej sytuacji stoję po stronie Mrocznego Anioła. A dylemat wart przemyślenia :)

      Usuń
  2. Czytałam, bardzo mi się podobało, że do końca nie wiedziałam, kto jest Mrocznym Aniołem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko żałuję, że nie było większej niespodzianki... :)

      Usuń
  3. Czytałam inne książki tej autorki i uważam, że jej thrillery są całkiem dobre. Dobre czytadła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie, ale na pewno nie ostatnie :)

      Usuń
  4. Pani Spindler jeszcze przede mną, ale już mam na nią nastawiony radar. A ta powieść wyjątkowo mnie nęci, bom nieco "prze-makabryzowana" :) Wytchnienie od krwawych opisów wskazane. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę makabry czasem nie zaszkodzi, byle tylko pozostawała na kartach książek :D

      Usuń
  5. Podobny dylemat moralny stawia serial (książka zresztą też) "Dexter" - jeśli nie oglądałać (lub nie czytałaś) to gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dexter" jeszcze przede mną, ale się do niego od jakiegoś czasu przymierzam :)

      Usuń
  6. O autorce słyszałam wielokrotnie, jednak nie wiem, czy jestem zainteresowana jej książkami - to jednak nie jest mój ulubiony gatunek. Być może kiedyś sięgnę, gdy będę miała ochotę na jakąś odmianę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle się mówi o książkach Erici, że w końcu muszę się skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spindler to marka sama w sobie, ale mimo że to zdecydowanie moje klimaty, jeszcze nie czytałam żadnej jej książki. Zostawiam do rozważenia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam na zbliżające się wakacje, bo lekko się czyta :)

      Usuń
  9. Mam na półce, pewnie kiedyś przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam i również od samego początku typowałam dwie osoby :) Jednakże końcówka nieco mnie jednak zaskoczyła. Poza moimi typami pojawiła się jednak jeszcze jedna osoba, której totalnie nie brałam pod uwagę. Kto czytał, ten wie, zdradzać nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się :) CHoć ostatecznie za wiele dla całej fabuły ta osoba nie miała :)

      Usuń
  11. Ostatnio dużo słyszałam o tej autorce, niestety jeszcze nie czytałam żadnej jej książki. Zainteresowała mnie fabuła, chętnie zapoznam się z tą lekturą:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam zamiar przeczytać, nie znam zbyt wielu książek Spindler, ale te które przeczytałam są na niezłym poziomie, więc chcę więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lekturę mam jeszcze przed sobą. Ksiazkę zabieram na urlop, Spindler jest dobrą autorką na wyjazdy. Jej książki są lekkie, wciagające.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zbliża się okres letni, w którym zwiększa się moja ochota na tego typu lekturki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem dopiero w trakcie książki, myślę, że dzisiaj skończę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę przeczytałam i bardzo mi się podobała. Na pewno jeszcze sięgnę po inne powieści tej autorki. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz