"Dziewięć żyć Chloe King. Upadła" Liz Braswell


Tytuł Dziewięć żyć Chloe King. Upadła 
Autor Liz Braswell
Seria Dziewięć żyć Chloe King
Tom 1
Wydawnictwo Filia 
Data wydania 2013-03

Stron 300
Szesnaste urodziny to w Stanach Zjednoczonych jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej nastolatki. Niektóre obchodzą tak zwaną „słodką szesnastkę" w towarzystwie przyjaciół, inne tylko w gronie rodzinnym. Niektóre solenizantki otrzymują wymyślne prezenty i wyprawiają huczne przyjęcia. Chloe King podczas świętowania swoich urodzin z przyjaciółmi zjadła tort z pizzy, a potem... spadła z siedemdziesięciometrowego wieżowca.


Czy można przeżyć upadek z takiej wysokości? Z pewnością nie. A jednak tuż po chwili dziewczyna wstała, a jedynymi obrażeniami, jakie odniosła, było zaledwie kilka otarć i siniaków. Od tej chwili Chloe dostrzega coraz więcej zmian, jakie zachodzą w jej ciele i zachowaniu. Staje się nie tylko silniejsza i niesamowicie szybka, wyostrzają się także jej zmysły, a hormony zdają się buzować jak na pełnym ogniu. Dziewczyna zauważa, że niemalże z dnia na dzień staje się obiektem zainteresowania zarówno największego szkolnego przystojniaka, Rosjanina Aleka, ale także starszego od niej o dwa lata tajemniczego Briana. Niestety, dosyć szybko okazuje się, że niezwykła przemiana, jaka w niej zaszła, pociągnęła za sobą także negatywne skutki – ktoś zaczyna czyhać na jej życie.


Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona świeżością, jaka tchnie z kart „Dziewięciu żyć...". Wprawdzie można odnaleźć w niej motywy dosyć powszechnie spotykane w książkach dla młodzieży, autorka zmodyfikowała je jednak na tyle, by ani nie nudziły, ani nie irytowały czytelnika. W ciągu ostatnich kilku lat powieści dla nastolatków opanowały niezliczone zastępy wampirów, wilkołaków, a ostatnio także zombie. Dlatego też pomysł, by głównej bohaterce nadać kocie cechy – szybkość, zwinność, siłę - bez zmieniania jej w zwierzę, bardzo mi się spodobał. Podobnie jak fakt, że pojawienie się w otoczeniu Chloe dwóch przystojniaków nie zaowocowało mdłym trójkątem miłosnym. Można odnieść wrażenie, że dziewczyna nie przywiązuje się mocniej do żadnego z nich, traktując ich wzajemne relacje dosyć chłodno i z dystansem.


Już od pierwszych stron rzuca się w oczy lekki, bardzo młodzieżowy język, jakim posługują się bohaterowie książki. Trudno ocenić, na ile jest to zabieg zastosowany przez tłumacza, a na ile styl autorki, z pewnością jednak młodzi czytelnicy docenią naturalność prowadzonych przez książkowych nastolatków dialogów. Ciekawym urozmaiceniem jest także wplecenie w treść tekstów SMS-ów oraz rozmów prowadzonych przez nastolatki na portalach społecznościowych.

Właściwie jedyne, co nieco uwierało mnie w powieści to wiek głównej bohaterki. Często zapominałam, że ma ona zaledwie szesnaście lat – może żyję nieco złudzeniami, ale nie znam nastolatek w tym wieku o tak rozbuchanej seksualności jak Chloe. Wprawdzie zdaję sobie sprawę, że nagłe zainteresowanie sprawami intymnymi i przedmiotowe wręcz traktowanie mężczyzn (a raczej chłopców, bo żaden z nich nie przekroczył dwudziestki) wiążą się z jej przemianą, jednak lepszym rozwiązaniem byłoby dodanie King choćby dwóch lat. Zaniepokojonych rodziców spieszę przy tym zapewnić, że w książce nie ma żadnych gorszących scen, a ostatecznie najbardziej „wyuzdanym" zachowaniem Chloe jest całowanie się z Aleksem w szkolnym schowku.

Na podstawie trylogii powstał serial o tym samym tytule. Zaintrygowana powieścią postanowiłam obejrzeć także jej ekranizację, dosyć szybko przekonałam się jednak, że nijak nie umywa się ona do oryginału i nie udało mi się skończyć nawet pierwszego odcinka. Jeśli więc jesteście fanami serialu, a nie znacie jeszcze książki – koniecznie musicie to nadrobić, historia opowiedziana przez Liz Braswell jest o niebo lepsza!

Podsumowując, pierwszy tom „Dziewięć żyć Chloe King" to świetna młodzieżówka, którą czyta się błyskawicznie i od której trudno jest się oderwać. Oryginalny pomysł, niepokorna bohaterka i lekkie pióro autorki to zdecydowanie największe atuty tej powieści. Z niecierpliwością będę wypatrywała drugiej części. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Filia nie każe nam na nią zbyt długo czekać!

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia oraz portalowi Secretumna którym tekst został opublikowany jako oficjalna recenzja.

Komentarze

  1. Ciężko już czymś zaskoczyć w tych młodzieżówkach - kolejne serie wyrastają jak grzyby po deszczu. Ale to dobrze, młodzi mogą przebierać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ogromną chęć na tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że mamy podobne zdanie o książce ;) Też liczę na to, że nie będziemy czekać długo na drugą część ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa odmiana po całej serii podobnych tematycznie powieści dla młodzieży:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowałaś mnie bardzo swoją recenzja i z chęcią ją przeczytam. Lubię książki młodzieżowe jeśli tylko są dobrze napisane, a ta zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na tą książkę, po Twojej recenzji widzę, że tym bardziej warto:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czeka sobie ładnie na półce aż się za nią wezmę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio znowu zaczęło mnie ciągnąć do jakiejś naprawdę dobrej młodzieżówki, a ta kocia dziewczyna nawet mnie zaintrygowała. Niedługo będę w W-wie, rozejrzę się za nią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam czasem wrażenie, że przynajmniej częściowo utrzymuję się mentalnie na poziomie nastolatki - uwielbiam młodzieżówki ;)

      Usuń
  9. Zaintrygował mnie ten upadek z wieżowca i kocie cechy :) Brak wszelkich wilkołako-wampiro-zombi jak najbardziej na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety ale książka mi się nie podobała, fakt pomysł oryginalny ale nie do końca wykorzystany. Mam nadzieję, że kontynuacja będzie o wiele lepsza:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za recenzję! Od dawna poluję na tę książkę i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ksiażka nie przypadła mi do gustu,nie porwała mnie swoją fabułą,a główna bohaterka to zwykła nastolatka nieznająca się na życiu dorosłych

    http://czytamtocodobre.blox.pl/2013/07/Dziewie-y-Chloe-King-Liz-Braswell.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz