"Dom na pustkowiu" Andrea Maria Schenkel

Tytuł Dom na pustkowiu
Tytuł oryginału
Tannöd
Autor Andrea Maria Schenkel
Wydawnictwo Sonia Draga
Data wydania 2008

Stron 198

„Dom na pustkowiu” to niepozorna, licząca niecałe dwieście stron, książka autorstwa bawarskiej pisarki Andrei Marii Schenkel. Opowiada ona o makabrycznym morderstwie dokonanym na mieszkającej na odludziu rodzinie. Niewiele osób wie, że została ona częściowo oparta na faktach i nawiązuje do historii, która miała miejsce 1922 roku na farmie Hinterkaifeck w Bawarii.

Dannerowie to zamożna, choć trzymająca się na uboczu rodzina, mieszkająca na skraju lasu w pewnym oddaleniu od pozostałych domostw wchodzących w skład niewielkiej niemieckiej wioski. Stary Danner nie cieszy się dobrą opinią wśród okolicznych mieszkańców. Jest uważany za aroganckiego naciągacza i despotę; tajemnicą poliszynela jest też fakt, że od lat molestuje swoją dorosłą już córkę. Nikt nie utrzymuje z nimi bliskich kontaktów, więc dopiero po pewnym czasie ludzie odkrywają, że od kilku dni nikt ich nie widział – nie pojawili się nawet w kościele, a dziecko w szkole. Wkrótce na farmie zostają odnalezione zmasakrowane zwłoki całej rodziny…

Powieść została napisana w specyficzny i pomysłowy sposób – narracja trzecioosobowa stanowi zaledwie niewielką część książki. Zdecydowana większość to relacje osób związanych z Dannerami – ich sąsiadów, proboszcza, listonosza, pozostałych mieszkańców wioski. Snują oni swoje podejrzenia na temat tego, co wydarzyło się na farmie, opisują wydarzenia ostatnich dni oraz przedstawiają członków zamordowanej rodziny. Plotki mieszają się z faktami, wychodzą na jaw skrywane przez lata brudy. Każdy zastanawia się, kto jest mordercą – dawny pracownik (Danner słynął z tego, że ze skąpstwa zatrudniał samych podejrzanych typków, mógł im bowiem płacić mniej, niż wykwalifikowanemu robotnikowi), brat dziewczyny, która kiedyś popełniła samobójstwo przez starego gospodarza, czy jeszcze ktoś inny? Czy morderstwo popełniono na tle rabunkowym, czy z zemsty? Dlaczego ofiarami padły także dzieci?

produkt
Autor: Andrea Maria Schenkell
Lektor: Anna Komorowska, Joanna Tyl,
Bartosz Mazur i inni
Czas: 198 min
Książka ta nie jest typowym kryminałem, czy thrillerem. Nie znajdziecie tu żadnego błyskotliwego detektywa, który prowadzi śledztwo, by szybko wskazać sprawcę. Brak tu nawet typowej akcji, całość składa się bowiem z licznych wspomnień i retrospekcji. A jednak powieść wciąga, stanowi wstrząsający obraz ludzkiego zezwierzęcenia i obłudy. Piętnuje mordercę, niektóre z ofiar, ale także (a może przede wszystkim) ich otoczenie. Mieszkańcy wioski dobrze zdawali sobie sprawę, że na farmie od wielu lat dochodziło do strasznych rzeczy, a jednak nikt nie reagował. Dopiero teraz ludzie dzielą się swoimi domysłami, jednak w głosach wielu z nich pobrzmiewa chorobliwa wręcz ciekawość, zawiść i chęć potępienia.

„Dom na pustkowiu” poznałam w formie audiobooka, w którym swego głosu udzieliło wielu lektorów. Relacje poszczególnych bohaterów czytane są przez różne osoby, dzięki czemu brzmią wiarygodnie i słucha się tego naprawdę dobrze.

Powieść Andrei Schenkel czyta i słucha się błyskawicznie, zarówno ze względu na jej niewielką objętość, jak i fakt, że jej treść naprawdę przykuwa uwagę. Idealnie nadaje się na jedno popołudnie lub wieczór.

Moja ocena: 5-/6

Za udostępnienie audiobooka "Dom na pustkowiu" serdecznie dziękuję Audeo.pl



Książkę można kupić:

Komentarze

  1. A już myślałam, że to po prostu kolejny, zwyczajny kryminał, jakich wiele... Trochę mnie zmroziło, gdy doczytałam, że na faktach, no i że nie ma typowego narratora, ale stanowi ciąg wspomnień i retrospekcji - to mnie już zafascynowało! Dopisuję książkę na listę, uwielbiam takie psychologiczne łamigłówki:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka zrobiła swego czasu furorę w Niemczech. Tygodniami utrzymywała się na pierwszym miejscu list bestsellerów. Przyznam, że podjęłam próbę jej przeczytania, ale nie dałam rady. Sama nie wiem, co mi przeszkadzało, minęło już parę lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że była hitem, ale polskie recenzje są raczej stonowane. Mi się podobała, ale może to kwestia odbioru? Z wersji audio jestem bardzo zadowolona, nie wiem za to, czy tak samo odebrałabym wersję papierową...

      Usuń
    2. gdy sama ją czytałam kilka razy miałam ochotę odłożyć, coś w stylu piania mnie zniechęcało, jednak chęc odkrycia co się naprawdę wydarzyło była silniejsza. Jest dobrą książką bo zaskakuje, zarówno akcją jak i stylem,

      Usuń
  3. Nie czytało się tej książki łatwo, autorka nie ma lekkiego pióra. Czytałam ją zaraz po "Z zimną krwią" Trumana Capote, więc porównanie było...
    Historia faktycznie smutna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DO tej pory pamiętam, jak "Z zimną krwią" mną wstrząsnęło. Faktycznie nie ma co porównywać, choć w sumie można się dopatrzeć drobnych elementów łączących obie historie.

      Usuń
  4. Mam ją wypożyczoną z biblioteki,więc niedługo się przekonam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią poznałabym tę historię, zwłaszcza, że jak piszesz, częściowo opiera się na faktycznych wydarzeniach z przeszłości

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi naprawdę interesująco. Przerażające jest to, że takie rzeczy dzieją się w rzeczywistości...

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi mega intrygująco. Fajnie, że autorka miała ciekawy pomysł na poprowadzenie narracji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Postaram się przeczytać, chociaż obawiam się czy same relacje skupią moją uwagę na tej historii przez dłuższy czas. Ale dam tej książce szansę, tym bardziej, że powstała w oparciu o prawdziwe zdarzenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. czytalam ale nie zapadla mi w pamieci niestety...pewnie powinnam ja przeczytac raz jeszcze...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz