"Seryjni mordercy" Michelle Kaminsky

Ludzi często pociąga to co złe, fascynuje to co nikczemne i niegodziwe. Czujemy odrazę, ale jednocześnie chcemy wiedzieć i widzieć więcej. Gdyby tak nie było, powieściowe kryminały nie cieszyłyby się taką popularnością, nie powstawałyby też kolejne seriale i filmy o mordercach.  



Co dzieje się w głowie człowieka, który z premedytacją pozbawia życia drugą osobę? A potem kolejną i kolejną? Czy seryjni mordercy to geniusze zbrodni, czy wręcz przeciwnie – nie wyróżniają się niczym szczególnym? Jaki wpływ na ich postępowanie ma dzieciństwo i obciążenia genetyczne? A może nie mają żadnego?  

Odpowiedzi na powyższe pytania miały, przynajmniej częściowo, znaleźć się w książce Seryjni mordercy Michelle Kaminsky. W opisie znajdziemy informację, że autorka przybliża sylwetki mniej i bardziej znanych seryjnych morderców, ujawnia szokujące szczegóły popełnianych przez nich zbrodni oraz stara się odpowiedzieć na zasadnicze pytanie – co sprawia, że taki człowiek zaczyna mordować, jak typuje swoje ofiary i dlaczego tak często pozostaje nieuchwytny przez wystarczająco długi czas, by zdążyć zabić kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt osób. 

Pomysł na książkę był chwytliwy, opis przykuwa uwagę. Szkoda tylko, że wykonanie jest raczej rozczarowujące. Autorka postawiła na formę pytań i odpowiedzi, nasuwających nieco skojarzenie z teleturniejami o wiedzy ogólnej: Kto wymyślił sformułowanie “seryjny zabójca”? Jakim cudem pewnemu mordercy uchodziło na sucho sprzedawanie studentom szkieletów ofiar? W jaki sposób śledczym udało się w końcu uwięzić “Zabójcę z Golden State”? Który członek chińskiego rodu cesarskiego jest jednym z pierwszych znanych historii seryjnych zabójców? I w ten deseń od początku aż do ostatniej strony. 

Taka forma ma dwie zasadnicze wady. Po pierwsze, każda z przedstawionych historii jest opowiedziana bardzo pobieżnie i skupia się na ciekawostkach bądź elementach najbardziej sensacyjnych. Po drugie, po kilkudziesięciu stronach lektura staje się nużąca, a kolejne historie zlewają się ze sobą. Łącznie autorka przytoczyła tu ponad sto przypadków seryjnych morderców, niektóre nazwiska są powszechnie znane, inne raczej tylko osobom “siedzącym” w temacie. Na każdy przypadek poświęciła od jednej do trzech stron, co siłą rzeczy nie pozwala w zbyt szczegółowe przybliżenie danej historii.  

Mówiąc krótko, potencjał był, ale został niestety zaprzepaszczony. Książkę Michelle Kaminsky można potraktować jako punkt wyjścia do szukania dalszych źródeł, ale de facto, wiele się z tej pozycji nie dowiemy. 

 Sprawdź inne książki z kategorii bestsellery w księgarni Tania Książka.
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuje Księgarni Tania Książka.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze