Ostatnie zbiory w tym roku, czyli stosik grudniowy

Grudzień już prawie za nami. W tym roku Mikołaj zaserwował mi książkowy prezent nie z okazji samych Świąt, a w Mikołajki. Całomiesięczne zbiory nie są też bardzo obfite, ale za to zacne. I grubaśne :)



Kilka lat temu zaczytywałam się w Pieśni Lodu i Ognia. Teraz wracam do niej - nie mogłam się oprzeć tym ilustrowanym wydaniom.


Kolejne ilustrowane wydanie, tym razem czwarty tom Harry'ego Pottera. Jest piękne, ale przyznaję, że spodziewałam się trochę więcej ilustracji...


Nadal obrazkowo, tym razem na maksa, czyli komiks. Trzeci tom kolekcji The Goon czeka następny w kolejce do przeczytania!


I na koniec już nie ma ilustracji, ale za to sporo wiedzy medycznej i naukowej przekazanej w sposób przystępny dla laika. Szkodliwa medycyna już za mną, Ciało. Instrukcja dla użytkownika jeszcze czeka.


W słuchawkach tymczasem pobrzmiewa powieść Komórki się pani pomyliły o demonicznie podstępnej pani Zofii - emerytce, która każdego zagoniłaby w kąt. 

A jak prezentują się Wasze końcoworoczne zdobycze? :)

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze