"Zabawa w chowanego" Jack Ketchum (zapowiedź i patronat medialny)

Wychodzę z założenia, że Jacka Ketchuma można jeść łyżkami. Jego książki są charakterystyczne, mocne, czasem swą brutalnością i dosadnością wręcz odstręczające, ale zawsze robią wrażenie. Teraz Ketchum powraca, a ja mam ogromną przyjemność objąć powieść Zabawa w chowanego patronatem medialnym!

Już jutro wypatrujcie recenzji przedpremierowej, a niedługo konkursu!

Premiera: 5 lipca

Opis wydawcy:
Jack Ketchum, autor kultowej „Dziewczyny z sąsiedztwa” oraz takich bestsellerów jak „Jedyne dziecko”, „Poza sezonem” czy „Rudy”, powraca z książką, którą ponownie napędzi nam stracha. 

Książka, którą trzymasz w ręce, opowiada o grach i zabawach. Bezmyślnych, niekiedy może i niebezpiecznych. Ale czasem, kiedy przebywasz z odpowiednimi ludźmi, mogą one skusić nawet i ciebie. Lecz nie powinny. Nigdy. Bo może spotkać cię to, co szukających dreszczyku emocji studentów college'u z niewielkiej mieściny w stanie Maine, dla których niewinna zabawa w chowanego w opuszczonym domu przeistoczyła się w koszmar.

Chciałem napisać, że ta powieść to nie jest „typowy Ketchum”, ale wtedy dotarło do mnie, że wręcz przeciwnie. Bo nie sięganie po ekstremum jest znakiem szczególnym tego wyśmienitego autora. Nie brutalne opisy, od których przewracają się wdzięczności, jak w przypadku „Poza sezonem”, i nie opowieści na faktach, które osiadają na sumieniu już na zawsze (jak to było z „Dziewczyną z sąsiedztwa”). Cechą szczególną Jacka Ketchuma jest niepokojąco dogłębna znajomość ludzkich postaw i zachowań. To właśnie ona sprawia, że jego bohaterowie są tak prawdziwi a historie tak przekonujące. I w tym znaczeniu wyśmienita „Zabawa w chowanego”, zaskakująco jak na autora klasyczna, podszyta gotykiem opowieść grozy, to cały Ketchum. 
Autor, którego umysłu i spojrzenia należy się bać, dał tu z siebie naprawdę dużo.
Jakub Ćwiek 

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze