"Kolorama. Kalejdoskopowe inspiracje kolorystyczne" (recenzja)

Kolorowanki dla dorosłych już w pełni opanowały świat, a obserwując jak wiele pojawiło się w ostatnich miesiącach nowych propozycji wydawniczych tego rodzaju, można wyciągnąć jasne wnioski, że w Polsce również zadomowiły się na dobre.

Dostępne kolorowanki można podzielić na kilka głównych kategorii – mandale i wzory etniczne, zwierzęta i rośliny, architekturę i dzieła sztuki oraz te inspirowane literaturą. Ich poziom trudności także znacząco się różni, każdy więc może znaleźć coś dla siebie. Coraz większą popularnością cieszy się obecnie kolorowanie według klucza, które może przybierać różne formy, np. Kwerkli, gdzie każdy może dobrać własne barwy i tylko dostosować je do ogólnego schematu, bądź też najnowszej propozycji wydawnictwa Burda, czyli Koloramy, gdzie mamy wprawdzie narzucone z góry kolory, ale zabawa również jest przednia.

Podtytuł tej pozycji nie bez powodu głosi, że są to Kalejdoskopowe inspiracje kolorystyczne, o czym łatwo można się przekonać otwierając książkę już na pierwszej stronie. W środku znajduje się dwadzieścia dziewięć ilustracji, a do każdej dołączony jest kod liczbowy. Do wykonania niektórych rysunków potrzeba zaledwie dziewięciu barw, a do innych nawet szesnastu, często zbliżonych do siebie, ale w różnych odcieniach. A efekty są świetne, nasycone, żywe i… nieoczekiwane, ponieważ nie odwzorowują rzeczywistości, a pozwalają bawić się kolorem. Tematyka ilustracji jest też na tyle różnorodna, że można wybierać wśród nich do woli, są tu zwierzęta, ludzie, krajobrazy i wizerunki słynnych miejsc.


Od strony technicznej Kolorama prezentuje się naprawdę świetnie – posiada duży format, gruby, biały papier oraz jednostronne ilustracje, które można z łatwością wyrwać z książki i na przykład oprawić, bądź schować do oddzielnej teczki, w zależności od tego, co chce się zrobić z daną pracą. Stosunek ceny do jakości wypada więc bardzo dobrze, kolorowanką można bowiem upolować w atrakcyjnych promocjach, zresztą nawet cena okładkowa nie jest zaporowa.

Podsumowując, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona Koloramą, zwłaszcza że ostatnio nieco opadł mój entuzjazm do pracochłonnych, wymagających wielogodzinnej pracy, szczegółowych kolorowankach. Kalejdoskopowe inspiracje kolorystyczne po wykonaniu prezentują się świeżo i oryginalnie i przede wszystkim zapewniają dużo dobrej zabawy, a o to przecież w kolorowaniu chodzi.


Recenzja napisana dla portalu Duże Ka.


Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
        

Komentarze