Zbliżający się wielkimi krokami koniec roku sprzyja różnego rodzaju zestawieniom i podsumowaniom. Dzisiaj przyszła pora na moje największe książkowe odkrycia oraz totalne książkowe pomyłki. Kliknięcie w tytuł przeniesie Was do recenzji.
HITY
5. "Chłopcy"
![](http://2.bp.blogspot.com/-c1pmyqYZ50M/UNbBFJAtO8I/AAAAAAAACMw/WHeQoGBcLzE/s200/chlopcy.jpg)
Odkrycie całkowicie świeże, książkę przeczytałam bowiem zaledwie kilka dni temu, ale naprawdę już dawno żadna lektura nie sprawiła mi tak dużej przyjemności.
![](http://3.bp.blogspot.com/-FRTS3nRvQvI/UGK9ff6qntI/AAAAAAAABWU/7IWqyhHznXE/s200/Zelazny+kostur+800.jpg)
Fantastyka plus nieznana mi historia średniowiecznej Rusi zaowocowały miejscem na podium. Panie Cervenak czekam na więcej!
3. Cykl tudorowski Philippy Gregory
![](http://1.bp.blogspot.com/-Eu1yijOetN8/UMYS8BB3j6I/AAAAAAAACFU/CmNRbIIpfgI/s200/wieczn2.jpg)
![](http://1.bp.blogspot.com/-NdeEQKiq6CA/UMjmpixfXrI/AAAAAAAACGU/-g_3BGlKmBI/s200/kochanice+krola.jpg)
Autorkę odkryłam dopiero niedawno, ale zakochałam się w jej powieściach. Do tej pory udało mi się przeczytać dopiero dwie: "Wieczną księżniczkę" oraz "Kochanice króla", ale dwie kolejne już czekają na swoją kolej na półce :)
2. Cykl "Wojny Wikingów"
![](http://1.bp.blogspot.com/-TK34iLbckxw/UDlBPkHNGnI/AAAAAAAABFE/NRDP1blEZs8/s200/Ostanie+kr%C3%B3lestwo.jpg)
![](http://4.bp.blogspot.com/-dOkqdfWHJ5k/T1MlhErwdyI/AAAAAAAAAQc/yZTOTSUf8hQ/s200/zwiastun_burzy.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-wYtMNoT55N0/UBFzKw2kmII/AAAAAAAAA2I/UVKNa3ZZB0E/s200/Panowie+Polnocy_front+800.jpg)
Bernard Cornwell jest niekwestionowanym mistrzem powieści historycznych. Każda z jego książek jak dotąd wzbudzała we mnie zachwyt, najbardziej jednak dotyczy to serii o Uhtredzie Ragnarsonie. Jak dotąd poznałam trzy tomy jego przygód: "Ostatnie królestwo", "Zwiastun burzy" oraz "Panowie Północy".
1. "Pieśń Lodu i Ognia"
![](http://3.bp.blogspot.com/-ryGEqJEOIJo/TxLShOixbxI/AAAAAAAAAEw/lxvMTmiFJeQ/s200/graq.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-Svi9Lvc8ONM/TxReS6qVSFI/AAAAAAAAAE4/QOW244Uqx4Y/s200/Starcie+krlw.jpg)
![](http://4.bp.blogspot.com/-I50W2tFvKZ0/UEhyoN0TwOI/AAAAAAAABLs/3j6ZO9_7XPU/s200/stal+i+znieg.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/--iWioBYaEIo/UEhyqwwTRhI/AAAAAAAABL0/ce9tHL-UMkM/s200/krew+i+zloto.jpg)
Moja znajomość z Martinem zaczęła się dopiero od serialu HBO i naprawdę żałuję, że tak późno poznałam ten cykl. Na Kąciku z książką zamieściłam dotąd teksty na temat pierwszych trzech tomów, choć przeczytałam także pozostałe: Gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy.
KITY
![](http://4.bp.blogspot.com/-OlLTkpEexnY/UHEprgIfyUI/AAAAAAAABbM/pzUErQP9jfY/s200/352x500.jpg)
Książka, w której interesujący jest jedynie drobny wątek poboczny, nigdy nie powinna ukazać się na rynku. Szkoda czasu, szkoda pieniędzy...
![](http://1.bp.blogspot.com/-oZgEgouITPk/T-SjxAWNr3I/AAAAAAAAAuo/F4Ekr0mWXkc/s200/Drzewo_morwowe.jpg)
Choć wielu tę książkę chwali, ja wymęczyłam się niemiłosiernie i z żalem stwierdzam, że nic mi w niej nie "grało".
![](http://4.bp.blogspot.com/-R1rPt-azxHc/TxX3xmgWcZI/AAAAAAAAAFI/tMi1f9nZFuE/s200/obietnica.jpg)
"Francuski odpowiednik Imienia róży" nie dorasta oryginałowi do pięt, a autor tego szumnego hasła powinien odpowiadać za wprowadzanie czytelników w błąd.
![](http://4.bp.blogspot.com/-UqCgul5Mpz4/TzZV4wZxhCI/AAAAAAAAAKM/p7l2SSxvaHI/s200/Satyal_Blekitny_okl_popr_500pcx.jpg)
Miało być intrygująco i odważnie, a wyszło gorzej niż miernie, niestety.
![](http://3.bp.blogspot.com/-luCBwwEm9wk/T2LwHc2MPzI/AAAAAAAAASo/lg05GE2-Vsk/s200/nieumarli.jpg)
Zdecydowany lider kiczu i literackiej katastrofy. Lubię książki młodzieżowe, ale to jest niestety jakaś totalna pomyłka.
Co sądzicie o rankingu? Jestem ciekawa, czy czytaliście wspomniane wyżej książki i czy zgadzacie się z moją oceną :)
Z wymienionych HITÓW znam jedynie cykl Martina, który czytałam kilka lat temu i zdecydowanie umieściłabym go na takiej liście ;) Jeśli chodzi o Cornwella to mam jego Trylogię Arturiańską, ale jeszcze nie ruszyłam. KITÓW w ogóle nie kojarzę, ale może to i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńCo do kitów, to wiele nie straciłaś ;) A Trylogię Arturiańską polecam, choć wojny Wikingów są wg mnie znacznie lepsze :)
UsuńWojny wikingów bym sobie poczytała, tak jak Pieśń Lodu i Ognia... kurczę, coraz więcej mam w planach :/ Znaczy... :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na ranking. Ja z kolei postaniowiłam zrobić małe podsumowanie mojego udziału w wyzwaniach czytelniczych w 2012r, ale to dopiero w ostatni dzień grudnia.
OdpowiedzUsuńCzytałąm tylko Martina i jest to dla mnie jeden z najlepszych cyklów fantasy ever :) Cervenaka czytałam inną książkę, ale "Żelazny kostur" chętnie bym przeczytała. Kitów będę się wystrzegać :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej z tych książek, ale ostrzę sobie ząbki na cykl tudorowski:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej:)
OdpowiedzUsuńMartin i Cornwell zauroczyli mnie już dawno, wpadając na półkę ulubionych pisarzy. Parę lat temu natknęłam się też na Obietnicę anioła i odniosłam identyczne wrażenie - totalnie zmarnowany czas. Taki "po - Brownowski" kicz...
OdpowiedzUsuńZ hitów czytałam książki z pierwszych trzech miejsc. "Pieśń lodu i ognia" bardzo dobra", tak samo podobali mi się "Panowie Północy" i właśnie przymierzam się do dwóch wcześniejszych części, no i cykl tudorowski to mój faworyt, ale ja jestem skrzywiona na tle Tudorów:) Co do kitów nie znam żadnego z tych tytułów, więc się nie wypowiem, ale dla mnie kitem była "Dama w salonie" i "Romans po włosku".
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej z książek, które umieściłaś w zestawieniu. Ale mam dużą ochotę na Wieczną księżniczkę:)
OdpowiedzUsuńKitów nie znam na całe szczęście. Z hitów czytałam powieści Gregory i zgadzam się z Twoją opinią, są świetne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że PLiO jest cudowna i na pewno zasługuje na miejsce 1 :))
OdpowiedzUsuńNie wypowiem się, bo akurat żadnej z powyższych książek nie dane mi było czytać :)
OdpowiedzUsuńI fakt, będzie trzeba pomyśleć nad podsumowaniem mijającego roku :)
Bohatyr i Gra o tron - zgadzam się w 100 procentach, trochę mnie zmartwił Błękitny chłopiec, bo niedługo zamierzałam go czytać, no ale może mnie się bardziej spodoba...
OdpowiedzUsuńOch, Gregory, Cornwell, Martin - rewelacyjne lektury Ci się trafiły! Jak najbardziej popieram wybór!
OdpowiedzUsuńMartwi mnie trochę Twoja ocena "Błękitnego chłopca", kupiłam książkę skuszona pozytywnymi recenzjami, ciągle czeka w kolejce, ale teraz nieprędko po nią sięgnę:(
"Obietnicę anioła" czytałam kilka lat temu, ale dość mile wspominam lekturę; ciekawe, jak odebrałabym ją teraz...:)
Pozdrawiam serdecznie!
Błękity chłopiec w kitach? Teraz cieszę się, że jednak powstrzymałam się przed jej zakupem.
OdpowiedzUsuńMuszę uzbierać pieniądze na Cornwella bo on nie zawodzi:) A co do Martina - po "Grze o tron" podchodzę do tego cyklu z dużą rezerwą.
OdpowiedzUsuńCo do Gregory to się zgadzam, bo pisze naprawdę dobre książki.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie cykl ,,Wojny Wikingów", więc może kiedyś przeczytam, jak na razie czekają na mnie książki-prezenty. :) A książek z kitów nawet nie kojarzę, może to i dobrze. ^^
OdpowiedzUsuńZ lekkim zmieszaniem stwierdziłam, że nie znam ani jednego kitu (co może i dobrze), ale, co gorsza, ani jednego hitu też! Uchowałam się z Martinem, Gregory, Cornwellem, Ćwiek jeszcze gdzieś tam jest w planach...
OdpowiedzUsuńPieśń lodu i ognia to również mój hit roku, genialna jest ta saga :) Tak ostatnio się przemierzałam do Cornwella, ale nie wiedziałam na jaką książkę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńPolecam właśnie "WOjny WIkingów" :) Podobała mi się także "Pieśń Łuków. Azincourt" :)
UsuńŻadnego z kitów nie czytałam na szczęście. Będę się wystrzegać.
OdpowiedzUsuńGregory i Cornwell są moim "must read" w 2013, akurat tych książek nie zdarzyłam przeczytać w tym roku:), a jednego i drugiego autora uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńChciałam zapoznać się z twórczością pani Philippi od dłuższego czasu, może to znak :)
OdpowiedzUsuń