"Zapomniany ogród" Kate Morton

Każda rodzina ma swoje sekrety; tematy, o których nie mówi się głośno; tajemnice, których wyjawienie mogłoby wywrócić do góry nogami życie niektórych jej członków.  



Zapomniany ogród to opowieść o trzech kobietach, żyjących w różnych czasach, ale połączonych wspólną historią i tajemnicą. Życie mieszkającej w Australii Nell O’Connor wywraca się do góry nogami, gdy w dniu jej dwudziestu pierwszych urodzin dowiaduje się, że nie jest biologicznym dzieckiem swoich rodziców, tylko została przez nich przygarnięta jako czteroletnia dziewczynka. Znaleziono ją na statku, który przypłynął z Anglii; nie pamiętała swojego imienia, nie było z nią żadnego opiekuna. Jedyną rzeczą, mówiącą coś o jej tożsamości, była mała walizka, w której znajdowała się elegancka sukienka i książka z baśniami autorstwa niejakiej Elizy Makepeace. 

 

Mija kilkadziesiąt lat. Po śmierci Nell jej wnuczka, Cassandra, dowiaduje się, że odziedziczyła po babce nieduży domek w Anglii. Kobieta wyrusza w podróż do Kornwalii, gdzie dowiaduje się, że jej babcia przed laty przybyła tu prowadząc prywatne śledztwo i starając się odkryć własne pochodzenie. Cassandra podejmuje porzucone przez Nell tropy prowadzące do owianej mroczną tajemnicą posiadłości Blackhurst oraz do mieszkającej tu przed laty, zaginionej autorki baśni, które towarzyszyły małej Nell w podróży przez ocean. 

 

Zapomniany ogród z jednej strony oczarowuje klimatem, pięknem i bogactwem języka, a z drugiej zalewa czytelnika całą gamą emocji. To wielowątkowa, dojrzała opowieść o miłości, poświęceniu i stracie, która naznacza całe życie człowieka. Kate Morton porusza tak delikatne i bolesne kwestie, jak żałoba po najbliższych, utrata tych, którzy nadają sens naszemu życiu. Zmusza także do refleksji nad tym, co buduje tożsamość danego człowieka - na ile istotne jest samo wychowanie, a na ile ważna jest wiedza o swoim pochodzeniu i korzeniach. 

 

Powieść ta jest wyjątkowa i ważna dla samej autorki, która zawarła w niej wątek autobiograficzny. Tak jak Nell, jej babcia w wieku dwudziestu jeden lat dowiedziała się, że została adoptowana. Wiadomość ta wpłynęła mocno na jej życie i poczucie przynależności do rodziny. Czyli niemal identycznie jak miało to miejsce w przypadku Nell O’Connor.  

 

Czytanie Zaginionego ogrodu dostarczyło mi mnóstwa różnorodnych emocji. Nie wszystkie były przyjemne, czułam żal, smutek i miałam poczucie głębokiej niesprawiedliwości. Jednocześnie uważam lekturę za naprawdę godną uwagi. Polecam serdecznie, sprawdzi się idealnie jako wakacyjna lektura. 


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze