"Rok na placu budowy" Artur Nowicki

Mimo że już swoje lata mam, nadal z czystą radością sięgam po książki dla dzieci, zwłaszcza że mam ku temu dobry pretekst w postaci dwojga własnych potomków. Jedna z serii, na której kolejne tomy wszyscy w domu czekają z niecierpliwością, jest Rok w..., liczący obecnie już siedem części. Najnowsza odsłona to Rok na placu budowy, który wyjątkowo przypadł do gustu mojemu trzylatkowi i zbiegł się z jego fascynacją Bobem Budowniczym. 

 


Podobnie jak i pozostałe tomy książka ma format nieco większy niż A4 oraz grube i sztywne kartki, dzięki czemu można ją przeglądać niemalże bez końca i to bez większego uszczerbku dla jej dobrego wyglądu. W środku znajduje się wprowadzenie, w którym są przedstawieni i opisani wszyscy bohaterowie (w tym przypadku maszyny i pojazdy zaangażowane w pracę na tytułowym placu budowy) oraz dwanaście rozkładówek, po jednej na każdy miesiąc.  


 


Kierownikiem budowy jest Inżynier Quad, który nadzoruje powstanie nowego garażu ze stacją obsługi pojazdów i myjnią. Do jego ekipy należą m.in. Jeep Budowniczy, Żuraw, Walec, Wózek Widłowy, Betoniarka z Pompą i Przesadzarka Drzew. Towarzyszą im również mniejsze narzędzia, jak piły do drewna, poziomice, młotki czy kątowniki. Każde z nich wykonuje powierzone im zadania i pozwala dzieciom poznać prace na budowie od podstaw aż po samo wykończenie. 


 

Każda z plansz przedstawia dokładnie to samo miejsce, różni je tylko czas. Dzięki mijającym miesiącom można dostrzec zmiany w przyrodzie, widoczne mimo że mamy do czynienia z centrum miasta. Widzimy także postępy prac, od mierzenia ziemi i oglądania planów, poprzez wylewanie fundamentów, stawianie murów i dachu, aż po wielkie otwarcie.  

 


Z książką można bawić się na różne sposoby, na przykład odnajdywać na kolejnych planszach konkretne postaci, śledzić etapy budowy i wskazywać różnice. Prawdziwą frajdą jest wyszukiwanie drobnych elementów, a tych jest naprawdę cała masa! Ilustracje autorstwa Artura Nowickiego są barwne, zabawne i z pewnością przypadną do gustu każdemu małemu miłośnikowi maszyn budowlanych. Tym starszym zapewne równie mocno się spodobają! 

 

Mówiąc krótko, polecam! 

 

To już siódma pozycja z tej serii. Jak dotąd ukazały się także:


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.


Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)

Komentarze