"Kobieta ze szkła" Caroline Lea

Mroczna historia nawiązująca do legendy o Sinobrodym, rozgrywająca się na terenie XVII-wiecznej Islandii. Już tak skromny zarys fabuły elektryzuje i przykuwa uwagę. Dzisiaj sprawdźmy, co kryje w sobie Kobieta ze szkła autorstwa Caroline Lea. 



Dwudziestopięcioletnia Rósa od zawsze lubiła chadzać własnymi ścieżkami. Jako jedyna córka postępowego biskupa nie tylko cieszyła się względną wolnością, ale też miała szansę nauczyć się czytać i pisać. Ojciec przystał także na jej prośbę, gdy postanowiła nie wychodzić za mąż, w zamian pozostając przy nim w kościele. Wszystko zmienia się, gdy biskup umiera, a Rósa i jej matka zaczynają popadać w coraz większe ubóstwo. 

Szansa na odmianę losu pojawia się wraz z przyjazdem niejakiego Jóna, zamożnego przywódcy odległej wioski. Gdy mężczyzna prosi Rósę o rękę, ta nie waha się długo, wiedząc, że tylko w ten sposób uratuje matkę przed śmiercią z głodu i zapewni jej godne warunki życia. Dlatego postanawia nie słuchać ciągnących się za mężczyzną plotek na temat śmierci jego pierwszej żony. Sił wystarcza jej do chwili przyjazdu do nowego domu. Despotyczny mąż, samotność i dziwne dźwięki dochodzące nocą z zamkniętego strychu zaczynają spychać Rósę w kierunku szaleństwa. 

Kobieta ze szkła przykuwa uwagę z kilku powodów. Po pierwsze, intryguje scenerią, w której autorka postanowiła umieścić swoją opowieść. Rozgrywa się ona w 1686 roku w niewielkiej islandzkiej osadzie. Czytelnik ma więc możliwość przyjrzenia się trudnym warunkom życia jej ówczesnych mieszkańców, zwłaszcza w obliczu nadchodzącej, a następnie trwającej mroźnej zimy. Może także poznać sposób organizacji życia Islandczyków, skupiających się w niewielkie społeczności, na których czele stał bondi, przywódca odpowiedzialny za przestrzeganie praw, ale i dbający o dobrobyt mieszkańców. Warto też zwrócić uwagę na brak podziałów klasowych oraz istnienie zgromadzenia narodowego, zwanego Althing. 

Po drugie, mamy tu do czynienia z opowieścią, w której nic nie jest do końca oczywiste. Lea czerpie ze znanych motywów, jak choćby wspomnianej już wcześniej legendy o Sinobrodym, ale przekształca je zgodnie z własną wizją, odległą od tej powszechnie znanej. Niepewność i tajemnice towarzyszą zarówno głównej bohaterce, jak i czytelnikowi, właściwie już od pierwszych stron. Nie jest do końca jasne, czy to co widzimy i słyszymy, jest realne, czy może pojawia się za sprawą bujnej wyobraźni Rósy, zafascynowanej staroislandzkimi sagami i wierzeniami. Odpowiedzi też okazują się mniej oczywiste, niż można by się tego spodziewać. 

Wreszcie, jest to wielopoziomowa opowieść o nieszczęśliwej i niespełnionej miłości. I to nie jednej, a kilku splatających się ze sobą historii, z których każda jest skazana na porażkę, tyle że z różnych względów.  

Kobieta ze szkła okazała się doskonałą lekturą, wciągającą i zaskakującą. Polecam i to nie tylko osobom zafascynowanych Islandią. 


Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka e-Pik.

Sprawdź inne książki z kategorii beletrystyka w księgarni Tania Książka.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuje Księgarni Tania Książka.



Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze