"Pokrzyk" Katarzyna Puzyńska

Pokuszę się o stwierdzenie, że seria o Lipowie to obecnie jedna z najpopularniejszych polskich serii kryminalnych. Sama mam do niej ogromną słabość i z niecierpliwością wyczekuję każdego kolejnego tomu. Mimo że poziom tych ostatnich zauważalnie obniża niestety loty... 


Pokrzyk to już jedenasta odsłona cyklu, a jego fabuła w znacznej mierze bazuje na wydarzeniach opisanych w poprzednim tomie, RodzanicachChoćby z tego względu powinny po niego sięgnąć osoby, które mają za sobą lekturę wcześniej wydanych części. Lub które wysłuchały je w wersji audio – sama poznałam całą serię właśnie w tej formie i bardzo to sobie chwalę. Laura Breszka jako lektur jest fenomenalna! (Chętnym na audiobooka zostawiam link do Virtualo, gdzie znajdziecie powieść w wersji audio i jako ebook). 

W związku z powyższym poniższy opis fabuły zawiera kilka spoilerów do wcześniejszych części, więc jeśli jeszcze ich nie znacie, zapraszam od razu do kolejnego akapitu ;)  

Klementyna Kopp zostaje oskarżona o morderstwo dziennikarki, a potem o kolejną zbrodnię - zabójstwo starszej, częściowo sparaliżowanej kobiety. Emerytowana komisarz nadal się ukrywa, ale Daniel Podgórski nie wierzy w jej winę i postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo. W tym samym czasie jego żona Weronika przypadkiem trafia do osobliwego dworu we wsi Wnyki, który - jak głosi wieść gminna – jest obłożony klątwą. I chyba nie bez podstaw, ponieważ wkrótce dochodzi w nim do zbrodni. 

Puzyńska po raz kolejny wprowadza do powieści masę wątków i postaci, które początkowo wydają się zupełnie ze sobą nie związane, lecz ostatecznie tworzą dobrze komponującą się całość. Wątki kryminalne toczą się niezależnie od siebie, pojawiają się liczne nawiązania do przeszłości, a podrzucane poszlaki, sugestie i informacje skutecznie wprowadzają w błąd zarówno powieściowych śledczych, jak i czytelnika. Można by się przyczepić do tego, że niektóre rozwiązania wydają się nieco naciągane, ale summa summarum historia wciąga i słucha się jej z prawdziwym zainteresowaniem. 

Gorzej przedstawia się sfera obyczajowa, do tej pory odgrywająca równie ważną rolę co ta kryminalna. Relacje między Danielem a Weroniką i Emilią zaczynają przypominać telenowelę. Wiem, że związki potrafią być skomplikowane, że konflikt między sercem a rozumem potrafi namieszać w życiu, ale tutaj przerabiamy niemal cały czas ten sam schemat. Przy czym trzeba autorce przyznać na plus, że tym razem postanowiła zakończyć problem definitywnie. I nie ukrywam, zaskoczyła mnie sposobem, w jaki to zrobiła. 


Podsumowując, lubię tę serię, ale też dostrzegam jej wady i niedociągnięcia. Jednocześnie nie przeszkadzają mi one na tyle, by nie cieszyć się z ponownego spotkania z bohaterami. Fanów Katarzyny Puzyńskiej i jej twórczości zapewne nie muszę zachęcać do sięgnięcia po Pokrzyk, natomiast miłośników kryminałów w ogóle odsyłam do pierwszego tomu, bo samą serię warto poznać. 

Przeczytaj także:
1. Motylek
5. Utopce
6. Łaskun
9. Nora
10. Rodzanice

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze