"Strachu Ciachu", czyli powrót do gier karcianych

Czy wiecie, jak pokonać jaskiniowego trolla? Albo na kogo działają zaklęcia zapisane w starej księdze? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi w dzisiejszym wpisie! 



Strachu ciachu! 

Co robią prawdziwi bohaterowie? Oczywiście chwytają za topór i łuk, do sakwy pakują księgę z zaklęciami, a na plecy zarzucają tarczę i wyruszają tam, gdzie można by ubić jakiegoś stwora. Trzeba tylko wiedzieć, jaka broń będzie najlepsza w danej walce. Tu liczy się refleks i szybkość. Gotowi? To zaczynamy. 

Cel gry:  
Ubić jak najwięcej stworów i zdobyć jak największą liczbę punktów chwały (w postaci kart). 


Opakowanie:  
Niewielkie, poręczne pudełko kryje:
  • 48 dwustronnych kart lochów 
  • 16 kafelków z bronią (po 4 dla każdego gracza) 
  • 12 kart smoków (do gry na Poziomie 2) 
  • 4 kafelki Drzwi (do gry na Poziomie 2) 
Podobają mi się ilustracje, barwne i szczegółowe, a przy tym humorystyczne. Jakość też wydaje się w porządku - bez żadnego uszczerbku przetrwały dotychczasowe gry, a trochę ich było. 

Rozgrywka: 
Przed przystąpieniem do gry każdy z graczy ustawia swoje kafelki z bronią, tak by przedstawiały topór, łuk lub księgę (nie tarczę, bo kto by się od razu bronił przed przystąpieniem do walki). Bronie zmienia się obracając kafelki, aż utworzą właściwy obrazek. Karty lochów układamy w stos rewersem (pergaminem) do góry. Teraz można zaczynać.  


Rozgrywkę można toczyć na dwóch poziomach. Na Poziomie 1 odkładamy do pudełka Smoki i Drzwi. Na rewersie każdej karty lochów mamy narysowane 3 rodzaje broni w różnych kolorach oraz pergamin z cyfrą - oznacza ona ile kart należy odwrócić. Po drugiej stronie kart znajdują się wizerunki potworów, także w różnych kolorach.   

Zasady gry są banalnie proste. Jeden z graczy odwraca wymaganą liczbę kart, aż odsłoni potwora na ostatniej z nich. Teraz mamy przed sobą dwa stosy – na jednej widać potwora, na drugim bronie. W tym momencie liczy się refleks. Jeśli kolor potwora jest taki sam jak kolor jednej z broni, gracze muszą jak najszybciej ustawić w swoim wizerunku właśnie ten oręż. Kto to zrobi, kładzie rękę na stosiku Najszybszy z graczy otrzymuje połowę kart, kolejny połowę tego, co zostało, itd. W przypadku, gdy gramy w dwie osoby, osoba z szybszą reakcją zgarnia całość dla siebie. 


Może się zdarzyć, że na karcie nie ma broni w kolorze odsłoniętego potwora. Wtedy należy jak najszybciej ustawić w ekwipunku tarczę ochronną i również klepnąć stosik. Zasady przyznawania kart są dokładnie takie same, jak poprzednio. 

Gra kończy się wraz z wyczerpaniem stosu kart lochów. Wygrywa naturalnie gracz z największą liczbą zdobytych kart. 

Na Poziomie 2 włączamy do gry Smoki i Drzwi. Te pierwsze mieszamy z talią kart lochów, a te drugie wykładamy na stół tak, aby każdy z graczy miał do nich swobodny dostęp.  


Smoka nie można pokonać, jedyne co pozostaje, to salwować się ucieczką. Jeśli więc zostanie odsłonięty smok (są dostępne w czterech kolorach), należy jak najszybciej klepnąć drzwi w tej samej barwie. Ten ze śmiałków, który był pierwszy, wychodzi bez szwanku. Pozostali muszą oddać na stos z kartami potworów po jednej karcie z własnych dotychczasowych zdobyczy. 

Pozostałe zasady są takie same, a gra kończy się wraz z wykorzystaniem wszystkich kart. 

Wrażenia 
Gra ma tak proste zasady, że można je wytłumaczyć dosłownie w minutę. Można też w nią grać zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi, chociaż po kilku rozgrywkach pod rząd może zacząć nieco nużyć. Natomiast jako przerywnik między grami o bardziej złożonej mechanice i zasadach, sprawdza się doskonale. 


*********************************

Liczba graczy: 2-4 
Wiek: 7+  
Czas gry: 10 min. 
Wydawca: Fabryka Kart Trefl  
Autorka: Florent Wilmart 
Ilustracje: Tomek Larek  

Za egzemplarz gry do recenzji serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Kart Trefl



Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze