Relacja z Warszawskich Targów Książki 2019

Warszawskie Targi Książki już za nami. Po trzech latach przerwy udało mi się na nie wrócić i chociaż była to zaledwie dwugodzinna, niedzielna wizyta, a ja kilkukrotnie zgubiłam się na terenie stadionu, to i tak jestem zadowolona.



Zacznijmy od krótkiego podsumowania targów w liczbach (bazuję tu na informacjach z oficjalnej strony WTK). W tym roku w stolicy pojawiło się: blisko 800 wystawców z 27 krajów, 1900 księgarzy i bibliotekarzy, ponad 1000 autorów, tłumaczy i ilustratorów oraz… 80 400 odwiedzających! Podczas czterech dni odbył się kilkaset spotkań autorskich, paneli dyskusyjnych i warsztatów. Jednym słowem, działo się, oj działo.

Moim głównym celem było spotkanie z kilkorgiem pisarzy, przede wszystkim Hardą Hordą (po raz pierwszy) i Kubą Ćwiekiem (po raz bodajże czwarty, chyba zaczynam wychodzić na psycho-fankę). Z przyjemnością posłuchałam autorem tworzących HH, a potem udało mi się zdobyć podpisy Marty Kisiel, Martyny Raduchowskiej i Anny Kańtoch. Widać było, że panie są już zmordowane, ale nadal uśmiechały się szeroko.





Chciałam także podejść do Swietłany Aleksijewicz, której Czarnobylską modlitwę uważam za jeden z najlepszych reportaży ever, ale tłoczyły się przy niej takie tłumy, ze odpuściłam. Stałabym pewnie ze trzy godziny. Mignęli mi także Małgorzata Rogala, Artur Urbanowicz, Jakub Małecki, Mirosław Hermaszewski i wielu innych.


W tym roku gościem honorowym targów była Rumunia. Oprócz tematycznych spotkań, ciekawym pomysłem było wystawienie galerii rumuńskiego komiksu, ilustracji dla dzieci oraz prac polskich fotografów prezentujących transylwańskie widoki.






Ostatecznie nie przepuściłam fortuny i kupiłam tylko jedną książkę – Szwindel Kuby Ćwieka, do którego dostałam gratis antologię i dwie przypinki. Brawo ja!





Jedyne, czego żałuję to przegapienie spotkania z Aine, prowadzącą bloga Czytanie przy kominku. Byłyśmy na tej samej sali, a i tak się nie dostrzegłyśmy…  Szkoda też, że minęłam się z Jankiem z Tramwaju nr 4. Mam nadzieję, że następnym razem już się uda! :)



Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze