"Mania Skłodowska" Jakub Skworz

Co Wasze dzieci wiedzą na temat Marii Skłodowskiej? Te młodsze pewnie niewiele, a dla starszych będzie prawdopodobnie poważną panią naukowiec z niesamowitym jak na swoje czasy dorobkiem plus nagrodami Nobla w kieszeni. Dorośli czytelnicy też mogą niewiele wiedzieć na temat jej dzieciństwa i życia prywatnego. I tu właśnie pojawia się Jakub Skworz i jego cykl na temat słynnych Polaków.



Możliwe, że pamiętacie książkę Adaś Mickiewicz – łobuz i mistrz, w którym zupełnie współczesne rodzeństwo, Ola i Eryk, odkrywa w bibliotece swojego dziadka regał z niesamowitymi, wciągającymi książkami. Wciągającymi dosłownie, ponieważ czytelnik przenosi się do ich wnętrza i ma szansę na własne oczy zobaczyć bohaterów i z ukrycia podejrzeć akcję. W ten sposób dzieci przyjrzały się z bliska narodowemu wieszczowi. Teraz przyszła kolej na Manię Skłodowską.

Pretekstem, by zajrzeć do jej biografii staje się dla Oli wyjazd jej rodziców i brata do Paryża. Wyjazd, na który nie została zabrana, a jedynie „odstawiona” do dziadków. Rozgoryczona dziewczynka jest obrażona na cały świat, dlatego babcia podsuwa jej historię Manii, która także marzyła o wyjeździe do francuskiej stolicy, ale z innych powodów i w innych okolicznościach. Wędrując po kolejnych rozdziałach książki na temat Skłodowskiej razem z główną bohaterką możemy zobaczyć rezolutną dziewczynkę podczas jej zabaw i nauki w szkole, a potem w trakcie perypetii miłosnych.

Tak jak wspominałam już przy okazji książki o Mickiewiczu, bardzo podoba mi się pomysł na odczarowanie postaci wybitnych Polaków i przedstawianie ich nie jako odległych, pełnych patosu bohaterów, a ludzi z krwi i kości, z którymi można się utożsamiać. Lektura przygodowej powieści pozwoli dziecku zapamiętać najważniejsze elementy biografii i dokonań danego bohatera znacznie lepiej niż próba zakucia kolejnej tabelki w podręczniku. Co więcej, jest duża szansa, że rozbudzi wyobraźnię i będzie stanowić pretekst do dalszego zgłębiania wiedzy.


Książka jest pełna barwnych ilustracji, które świetnie komponują się z treścią. Ukazała się zarówno w wersji z miękką, jak i twardą okładką i z pewnością będzie stanowić dobry pomysł na prezent dla młodszego czytelnika. Serdecznie polecam!

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję jej Autorowi 
oraz Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze