Co tu nie pasuje? Kolorowe morze i Kolorowy las, czyli coś dla najmłodszych

Przy sporo czytających rodzicach i starszej siostrze, A. był właściwie skazany na życie wśród książek. I powoli dorasta już do tych pierwszych. Wprawdzie na razie ograniczamy się do oglądania obrazków, ale wiadomo, nie od razu Rzym zbudowano, przyjdzie też czas na solidniejsze lektury.

Obecnie na tapecie są dwie książeczki autorstwa niemieckiej ilustratorki Nastji Holtfreter z serii Co nie pasuje: Kolorowe morze  i Kolorowy las. Jak widać po okładce biednego lasu, Młodszy darzy go uczuciem wyjątkowo mocnym. Generalnie obydwie pozycje są skierowane do dzieci w wieku 1-5 i co najlepsze, na każdym etapie oferują coś nowego (na stronie wydawnictwa rozpiętość wiekowa sięga 0-6, ale wydaje mi się, że dla zupełnych maluchów będą nieprzydatne, a dla sześciolatków nieco za łatwe).


W Kolorowym lesie dzieci spotkają m.in. borsuki, lisy, sarny i dziki. Obejrzą różne drzewa, grzyby i liście. Z kolei w Kolorowym morzu nie zabraknie kolorowych rybek, żółwi morskich, ośmiornic i koników morskich. Pierwsza książeczka jest utrzymana w kolorystyce zielonej, a druga w odcieniach wody morskiej. Ilustracje są proste, ale barwne i – co tu dużo kryć – po prostu przeurocze.


Na każdej stronie czeka na dziecko zadanie. Wymagają one od maluchów m.in. wyszukiwania takich samych elementów oraz różnic, dzielenia na kategorie czy odróżniania kierunków. W niektórych pojawia się proste liczenie do pięciu. Innymi słowy, bawiąc się dzieci ćwiczą istotne umiejętności.



Podsumowując, zarówno Kolorowy las jak i Kolorowe morze bardzo nam się spodobały. Polecam serdecznie rodzicom maluchów i trzymam kciuki, żeby Wydawnictwo zdecydowało się wydać pozostałe książeczki z tej serii.

Za tę przygodę serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia.

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)