25 książkowych faktów o mnie

Kilka miesięcy temu często można było spotkać na blogach TAG „25 książkowych faktów o mnie”, ostatecznie zmotywował mnie wpis Klaudyny prowadzącej blog Kreatywa. Z poślizgiem przyszła więc pora i na mnie, by ujawnić co nieco na swój temat.


1. Obecnie mam w domu 580 papierowych książek (nie wliczam biblioteczki M, która też zaczyna się rozrastać). Staram się, by na półkach pozostawały pozycje, które sobie wyjątkowo cenię, do których mam sentyment bądź te jeszcze czekające na lekturę. Był czas, gdy moja biblioteczka liczyła ponad 1000 książek i było to zdecydowanie przytłaczające w niewielkim mieszkaniu w bloku.

2. Spośród powyższych książek, 136 nadal czeka na przeczytanie, czyli nawet jeśli przez najbliższy rok nie kupiłabym ani nie dostałabym ani jednej książki nie mogłabym narzekać na brak lektur.

3. Zbiorów na Kindlu nie liczyłam, ale też są obfite.

4. Mam w planach zgromadzić kolekcję wszystkich książek Stephena Kinga, jak dotąd nie idzie mi najgorzej i zbiór liczy 50 pozycji.





5. Czytam książki papierowe, ebooki i słucham audiobooków, każda forma jest dla mnie dobra, choć te powieści, które wyjątkowo sobie cenię zawsze chcę mieć w wersji papierowej (i w ładnym wydaniu) na półce.

6. Wprawdzie nie czytam kilku książek jednocześnie, ale jestem nieustannie w trakcie słuchania jakiegoś audiobooka, który towarzyszy mi podczas prac domowych (najczęściej prasowania, które dzięki temu staje się znośniejsze).

7. Z powodu masakrycznej choroby lokomocyjnej nie mogę czytać podczas jazdy. Nawet audiobooki kiepsko mi wtedy wchodzą. Z tego względu długie podróże zawsze wywołują we mnie poczucie straty czasu.

8. Nie lubię słuchać muzyki w trakcie czytania, grająca gdzieś w tle telewizja też mnie rozprasza.

9. Marzy mi się duży dom, w którym jeden z pokojów mogłabym przeznaczyć na bibliotekę z prawdziwego zdarzenia.

10. Nie zaznaczam cytatów. Owszem, często trafiam na myśli zmuszające do refleksji, czasem zwyczajnie zabawne, ale nie czuję potrzeby ich wypisywania czy chociażby zaznaczania z myślą o wykorzystaniu na przyszłość.

11. Bardzo lubię spotkania autorskie (zarówno te dłuższe, jak i króciutkie rozmowy podczas podpisywania książek), choć niestety mam do tego okazje tylko podczas targów bądź konwentów.


Kolejno z: Remigiuszem Mrozem, Martą Krajewską, Kubą Ćwiekiem, Łukaszem Malinowskim i Michałem Gołkowskim.

12. Chorobliwie nie znoszę pożyczać książek. Często mam wrażenie, że ludzie nie traktują tego poważnie, brudząc je, czasem gubiąc, a często przetrzymując miesiącami. Wyjątek robię tylko dla mojej mamy i sióstr.

13. Nie kupuję w księgarniach stacjonarnych, które zazwyczaj sprzedają książki w cenie okładkowej, za to regularnie korzystam z księgarni internetowych.

14. Alergicznie wręcz nie znoszę poezji.

15. Gdy byłam młodsza i dochodziłam do jakiegoś drastycznego momentu w fabule, często zaglądałam na ostatnie strony, by sprawdzić, czy dany bohater przeżyje. Teraz już tego nie robię :)

16. Lubię oglądać adaptacje i porównywać je z oryginałami, czego efekty możecie oglądać TUTAJ.

17. Kiedyś byłam regularnym gościem miejskiej biblioteki, teraz zaglądam tam baaaardzo sporadycznie.

18. Czytam podczas jedzenia (tak, wiem, jest to zbrodnia). Nałogowo piję też kawę, a ta najlepiej smakuje mi właśnie podczas lektury.


19. Właściwie to czytam w każdej wolnej – przy posiłkach, gdy Mała się bawi lub jest w przedszkolu, w kolejce u lekarza. 

20. Za to prawie w ogóle nie oglądam telewizji.

21. Uwielbiam dostawać prezenty książkowe, ale tylko po wcześniejszym ustaleniu, co to będzie za książka.

22. Pierwszą książką, przy której zarwałam noc był Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Byłam wtedy w pierwszej klasie LO i do tej pory dobrze pamiętam, że nie mogłam się od niej oderwać, aż w końcu zegar wybił 4 nad ranem. Pobudka czekała mnie o 6…

23. Bardzo lubię wydania w twardej oprawie oraz wydania zbiorcze, takie jak najnowsze wydania Ursuli Le Guin i Rogera Zelazny’ego.


24. Nie lubię za to wydań kieszonkowych i sukcesywnie pozbywam się ich z domowej biblioteczki.

25. Nie przepadam za narracją pierwszoosobową (z drugoosobową miałam jak dotąd tylko dwa spotkania i zdecydowanie również nie jest to moja bajka).


Spodobał Ci się ten post? Nie przegap kolejnych, będzie mi miło, jeśli mnie polubisz :)
    

Komentarze