"Pył" Hugh Howey

Pył, Hugh Howey
Papierowy Księżyc, 2015
Ostatni tom trylogii zawsze stanowi duże wyzwanie zarówno dla autora, jak i dla czytelnika; ten pierwszy czuje presję, by odpowiednio zakończyć całą historię, ten drugi oczekuje dobrego podsumowania i wyjaśnienia wszystkich wątków. Niewielu pisarzom udaje się sprostać oczekiwaniom czytelników, ale z przyjemnością mogę oświadczyć, że Hugh Howey doskonale zakończył cykl Silos; wieńczący go Pył przeczytałam jednym tchem i jestem w pełni usatysfakcjonowana.

Autor przedstawił przygnębiającą i niepokojącą wizję przyszłości, w której ludzkość – po zniszczeniu i skażeniu powierzchni Ziemi – zmuszona została do egzystencji w kilkudziesięciu olbrzymich, podziemnych silosach. Kolejne pokolenia rodzą się i umierają w tych zamkniętych przestrzeniach stopniowo zapominając o świecie na zewnątrz i widząc w nim jedynie zagrożenie.

W pierwszym tomie mieliśmy możliwość prześledzenia wydarzeń w jednym z nich, Silosie 18, w którym dochodzi do buntu i którego nowa burmistrz, Juliette, za wszelką cenę chce odkryć, dlaczego ludzie zostali zamknięci w silosach i co naprawdę kryje zewnętrzny świat. Z kolei drugi, zatytułowany Zmiana, stanowił krok w przeszłość, pokazując w kolejnych retrospekcjach historię opowiedzianą z punktu widzenia twórców silosów.

Trzecia część zgrabnie spaja dwie poprzednie, stanowiąc dla nich klamrę oraz łącząc i zamykając wszystkie rozpoczęte wcześniej wątki. Juliette prowadzi własną walkę, chcąc wyprowadzić ludzi z silosu i udowodnić kłamstwa, jakimi karmili ich od wieków konstruktorzy i administratorzy ich podziemnych twierdz. Jednocześnie, garstka mieszkańców zrujnowanego Silosu 17 jest zmuszona odnaleźć się w zupełnie nowych dla nich warunkach, przekonując się, że obcy częściej oznaczają kłopoty i niebezpieczeństwo niż realną pomoc. A w tym samym czasie w Silosie I, skąd nadzorowane jest życie we wszystkich pozostałych, trwa walka o władzę i ujawnienie prawdy.

Howey skrupulatnie wyjaśnia wszystkie niejasności, łącząc i zamykając poszczególne wątki, dzięki czemu książkę można odłożyć z uczuciem satysfakcji. Wiele wydarzeń, które wcześniej wydawały się nieistotne bądź mało czytelne, teraz nabierają nowego znaczenia, choć nie mogę powiedzieć, by zakończenie bardzo mnie zaskoczyło. Mniej więcej od połowy powieści można przewidzieć kierunek, jaki obierze autor.

Pył, jak i całą trylogię, można odczytywać na wiele sposobów. Przede wszystkim pokazuje on determinację, z jaką człowiek dąży do tego, by przetrwać i ratować to, co jest mu drogie. Czasem za wszelką cenę, czasem żyjąc w warunkach, gdzie bliżej mu do zwierzęcia niż istoty ludzkiej, a czasem dopuszczając się czynów, które będą go później prześladować do końca życia. Z jednej strony, jest to obraz niezłomności i poświęcenia dla dobra innych, z drugiej przedstawia tę ciemną stronę ludzkiej natury, która w niektórych ujawnia się w tych najtrudniejszych momentach. Autor bardzo trafnie pokazuje również naszą nieposkromioną ciekawość świata, która od wieków pcha nas ku nieznanemu, żądzy odkryć i wiedzy, czasem owocującą niezwykłym odkryciem, a czasem przynoszącą klęskę i prowadzącą do zagłady.

Hugh Howey stworzył jedną z lepszych trylogii postapokaliptycznych, dojrzałą i przemyślaną, w której gorycz miesza się z nadzieją i która zmusza czytelnika do refleksji nad tym, dokąd zdąża nasz świat. Pył to jej bardzo udane zwieńczenie, doskonale podsumowujące wcześniejsze tomy. Polecam nie tylko fanom gatunku.

Przeczytaj również:

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuje Księgarni Tania Książka.

Komentarze