Recenzja przedpremierowa: "Legenda. Patriota" Marie Lu

Tytuł Patriota 
Autor Marie Lu
Seria Legenda
Tom 3
Wydawnictwo Zielona Sowa
Rok wydania 2014
Wszystko co dobre w końcu się kończy… 21 lutego nakładem wydawnictwa Zielona Sowa ukaże się trzecia część trylogii „Legenda”, autorstwa młodej amerykańskiej pisarki, Marie Lu. Dwa poprzednie tomy zrobiły furorę wśród młodych i nieco starszych czytelników, „Patriota” zaś okazał się nie tylko ich bardzo dobrą kontynuacją, ale także udanym zwieńczeniem serii.

Akcja trylogii toczy się w niedalekiej przyszłości na terenie obecnych Stanów Zjednoczonych, podzielonych na dwa totalitarne kraje – Republikę oraz Kolonie. Od lat znajdują się one w stanie permanentnego konfliktu zbrojnego, który zdaje się nie mieć końca. Obydwie strony chwytają się coraz mniej uczciwych chwytów, m.in. zrywając oficjalne rozejmy oraz wykorzystując broń biologiczną – śmiertelnego wirusa.

Główni bohaterowie to dwoje nastolatków obdarzonych niezwykłą inteligencją, sprytem i umiejętnościami. Początkowo June i Day stoją po dwóch stronach barykady, w końcu jednak oboje opowiadają się po stronie nowego Elektora Republiki. Wymaga to od nich poświęcenia i wyrzeczeń, czasem zmuszając ich do zrezygnowania z własnego szczęścia. Im głębiej zanurzają się w świat polityki i intryg snutych na najwyższych szczeblach władzy, tym mniej oczywiste stają się takie pojęcia jak „prawda” i „sprawiedliwość”.

Tytuł ostatniego tomu nie jest przypadkowy. Day i June za wszelką cenę walczą za swoją ojczyznę. Zresztą nie tylko oni, w obliczu bezpośredniego zagrożenia przejęcia kraju przez wroga, do walki stają niemal wszyscy mieszkańcy Republiki. O patriotyzmie mówi się tu głośno i wyraźnie, co bardzo mi się podoba. Tak często wbija się obecnie młodzieży do głowy, że ojczyzna to jedynie puste słowo, że tak zdecydowane przesłanie powieści stanowi potrzebną i pozytywnie zaskakującą przeciwwagę.

Trylogia Marie Lu to jednak przede wszystkim opowieść o miłości, która rodzi się między głównymi bohaterami. Widać tu znany już schemat – dwoje młodych ludzi, pochodzących z całkowicie odmiennych światów, którym los płata złośliwe figle i nie pozwala na bycie razem. A jednak historię rodzącego się między nimi uczucia, zaskakująco dojrzałego i silnego, czyta się z pasją i zainteresowaniem. Szkoda tylko, że zakończenie powieści przypomina nieco ckliwy, hollywoodzki film.

Autorka utrzymała wysoki poziom poprzednich tomów i po poznaniu „Patrioty” nie dziwi mnie sukces trylogii. Wpisuje się ona w modny od pewnego czasu nurt młodzieżowych powieści dystopijnych i na tle wielu innych tego typu pozycji wyróżnia się naprawdę pozytywnie. Ostatni tom stanowi dobre zwieńczenie trylogii, dlatego serdecznie zachęcam Was do jego lektury.

Moja ocena: 5/6

Przeczytaj recenzje poprzednich tomów trylogii:

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Book-Trotter (literatura amerykańska).

Za udostępnienie e-booka do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.

Komentarze

  1. Jakoś ta trylogia mi zupełnie umknęła, ale skoro wyróżnia się na tle innych, podobnych powieści, to dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto, bo na tle innych młodzieżówek wypada naprawdę dobrze :)

      Usuń
  2. Słyszałam o tej serii, ale na razie nie mam na nią ochoty. Może jednak kiedyś się za nią zabiorę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również wcześniej nie zwróciłam uwagi na tą trylogię. A zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę najpierw się zapoznać z dwoma pierwszymi tomami, dobrze, że mam je na półce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro już czekają na półce, życzę Ci przyjemnej lektury :)

      Usuń
  5. Od dłuższego czasu myślę o tej serii. Zachęciłaś mnie do niej, więc może kiedyś się na nią zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz młodzieżówki, to na pewno Ci się spodoba :)

      Usuń
  6. Nie wiem jak się uchowałam, ale nie czytałam jeszcze ani jednej części tej trylogii. Muszę się z nimi zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często trafiam na książki, o których było głośno, a mnie gdzieś umknęły :)

      Usuń
  7. I niby taka popularna jest ta cała dystopia, a ja nic podobnego ostatnio nie czytałem? :(

    Kiedy to się stało, że moje wybory przestały wyznaczać trendy? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dlatego, że nie jesteś nastoletnią czytelniczką ;)

      Usuń

Prześlij komentarz