Czerwony jak cegła? No prawie... (Kolorowa Sobota #4)

Ostatnio było na biało, więc dzisiaj przyszła kolej na kolor czerwony, niech będzie narodowo, a co! Na pierwszy rzut lecą książki, które znam, choć tym razem nie ma ich zbyt wiele.

"Czerwona królowa" Philippa Gregory


Historia Małgorzaty Beauford, fanatycznej matki Henryka VII, pierwszego Tudora na angielskim tronie, wspaniale i z rozmachem przedstawiona przez Philippę Gregory.
"Czerwony testament" Ksawery de Montepin


Przyjemny, ale dość schematyczny historyczny kryminał i romans w jednym sprzed ponad 120 lat.

"Kroniki Czerwonej Pustyni" Moira Young
(moje recenzje: tom 1, tom 2, tom 3)


Trylogia, której pierwszy tom był świetnym połączeniem powieści dla młodzieży z pomysłami rodem z Mad Maksa, a której zakończenie okazało się nastoletnim romansem.

"Dziewczyna w czerwonej pelerynie" Sarah Blakley-Cartwright


Dość interesująca wersja romansu młodzieżowego z mroczną historią w tle, bazującą na starej baśni. Skierowana jest przede wszystkim do nastolatek.

A teraz pora na książki, których jeszcze nie znam - w przypadku pierwszej ten stan chyba się utrzyma...

Jedna z niewielu książek, które rzuciłam po 50 stronie, 
czyli "Pelagia i czerwony kogut" Boris Akunin


Opis:
Na płynącym Rzeką parowcu Jesiotr zebrało się barwne towarzystwo pielgrzymujących do Ziemi Świętej. Wśród pasażerów są tez znajdy, odstępcy od wiary prawosławnej, którym przewodzi charyzmatyczny Manujła. Sytuacja nabiera dramatyzmu, gdy w kajucie ktoś znajduje jego zwłoki. A jeszcze większą niespodzianką okaże się ujawnienie prawdziwej tożsamości domniemanego proroka. Próby wyjaśnienia tajemnicy Manujły zawiodą Pelagię najpierw do małej wioski, zagubionej w nieprzebytych poduralskich lasach, a następnie do Ziemi Świętej, dokąd podąży za nią bezwzględny prześladowca. Pojawi się również czerwony kogut, który swoim pianiem sprawia, że rozstępują się ciemności i światło dnia zmusza do ucieczki demony nocy potrafi on wskazać wyjście z jaskini, a taka pomoc będzie siostrze Pelagii bardzo potrzebna.

Coś dla fanów Hannibala Lectera, czyli "Czerwony smok" Thomasa Harrisa


Opis:
Słynny, dwukrotnie ekranizowany thriller, w którym po raz pierwszy pojawia się postać doktora Hannibala Lectera, kanibala i seryjnego mordercy. Czy trzeba czegoś więcej?

"Czerwony golem" Peter Higgins, czyli SF i alternatywna 
Rosja


"Czerwony golem" łączy w sobie science fiction, fantasy, thriller oraz elementy Rosji i Europy z lat 30. XX wieku. Bohater powieści, Vissarion Lom – policyjny śledczy z prowincji, uczciwy człowiek pracujący dla systemu totalitarnego – zostaje wezwany do stolicy, Mirgorodu.
Mirgorod to miejsce, gdzie SF, fantasy, thriller i historia spotykają się. To miasto intelektualistów i rewolucjonistów, a także tajnej policji, maszerujących tłumów, modernistycznych malarzy, propagandowego kina i głośnych stacji kolejowych. To także miejsce gdzie znajdziemy giganty i rusałki, tajemniczy czujący deszcz, technologii nie z tego świata i ciemnych obcych głosów.
Pomiędzy brukowanymi uliczkami Mirgorodu leży wiele miast tradycji SF i fantasy: Nessus, Viriconium, New Crobuzon, Ambergris. A w alejkach można dostrzec cień Kafkowskiej Pragi, Berlina Isherwooda, Wiednia z Trzeciego Mężczyzny, a nawet Dickensowskiego Londynu. Ale Mirgorod ma także warstwy historyczne, które w "Czerwonym golemie" są często znacznie bliżej powierzchni. Mirgorod zamyka lukę pomiędzy Leningradem a St. Petersburgiem, między miękkim a twardym miastem.

Coś dla fanów skandynawskich kryminałów, czyli "Czerwone Gardło" Jo Nesbø


Opis:
Harry Hole, samotnik i alkoholik, a jednocześnie genialny śledczy, przypadkowo wpada na ślad przemyconego do Norwegii snajperskiego karabinu marki Märklin. Trop prowadzi komisarza w kręgi neofaszystów. Czy to przypadek, że starego hitlerowca znaleziono z poderżniętym gardłem w pobliżu miejsca, gdzie zbierają się neonaziści? Hole podejrzewa, że sprawa może mieć początek w czasach drugiej wojny światowej. Jednak morderca jest ciągle o krok przed nim. Zdaje się mówić: "Jestem sędzią, ławą przysięgłych i katem… Nie powstrzymasz mnie".

Coś dla fanów fantastyki, czyli "Czerwona kraina" Joe Abercrombie


Opis:
Spalili jej dom.
Porwali jej brata i siostrę.
Ale zbliża się czas zemsty.
Płoszka Południe miała nadzieję pogrzebać krwawą przeszłość i z uśmiechem odjechać w dal, ale zamiast tego będzie musiała odkurzyć dawne paskudne zwyczaje, by odzyskać swoją rodzinę, a nie należy do kobiet, które zawahają się przed uczynieniem tego, co konieczne. Wyrusza w pogoń, zabierając jedynie parę wołów oraz swojego tchórzliwego starego ojczyma Owcę. Jednakże okazuje się, że Owca również ucieka przed krwawą przeszłością, a tej nie da się pozostawić za sobą w pozbawionej praw Dalekiej Krainie. Pościg powiedzie ich przez jałowe równiny do przygranicznego miasteczka ogarniętego gorączką złota, poprzez konflikty, pojedynki i masakry, wysoko w nieznane góry, gdzie czekają Duchy. A co gorsza, zmusi ich do sojuszu z Nicomo Coscą, niesławnym najemnikiem, oraz jego nieporadnym prawnikiem Temple’em, czyli ludźmi, którym nikt nigdy nie powinien zaufać...

Młodzieżowo-thrillerowo, czyli "Czerwone jak krew" Salli Simukki


Opis:
Główną bohaterką „barwnej” trylogii (zainspirowanej Królewną Śnieżką braci Grimm), którą rozpoczyna powieść „Czerwone jak krew”, jest siedemnastoletnia licealistka Lumikki Andersson. Prześladowana w dzieciństwie przez dwie silniejsze koleżanki nauczyła się maskować i uciekać. Ta umiejętność przyda się nastolatce, gdy w ciemni w liceum plastycznym odkryje mokre banknoty o dużym nominale i plamy krwi na podłodze.

Coś dla kobiet, czyli "Czerwony namiot" Anity Diamant


Opis:
O Dinie, bohaterce jednego z epizodów Księgi Rodzaju, wiemy niewiele. zaistniała krótko, bez prawa głosu, jako ta mało ważna córka Jakuba, która padła ofiarą gwałtu i stała się mimowolną przyczyną potwornej rzezi dokonanej przez jej braci. W lirycznej opowieści Anity Diamant garść szczegółów biblijnego przekazu przeradza się w wielobarwną materię losu niezwykłej kobiety, która kochała i cierpiała, która dojrzewała, uczyła się i realizowała swoje powołanie.

A na koniec trochę klasyki, czyli "Czerwone i czarne" Stendhala


Opis:
W prowincjonalnym francuskim miasteczku, w rodzinie drwala, żyje Julian Sorel - młody chłopak, o niezwykłej wrażliwości i doskonałej pamięci. W przeciwieństwie do swojej ograniczonej rodziny odczuwa pociąg do literatury i sztuki. Ma olbrzymie ambicje - pragnie zostać oficerem. Droga do kariery wojskowej po klęsce Napoleona została zamknięta dla plebsu. Jedynym sposobem na ucieczkę z domu, w którym jest lekceważony i bity, jest stan duchowny.

A tak w ogóle to o godzinie 10 rozpoczyna się maraton czytania (jeśli nie wiesz, o co chodzi, kliknij tutaj). Weźmiecie w nim udział? Ja mam taki zamiar, choć z poślizgiem, bo dopiero po pracy, a o postępach będę na bieżąco informować na FB.

Komentarze

  1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/48873/dziewczynka-w-czerwonym-plaszczyku To pierwsze, co mi przyszło do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Czerwona królowa" Gregory bardzo mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, ale "Biała królowa" była jeszcze lepsza :)

      Usuń
  3. Bardzo fajna seria postów :)

    Z chęcią przeczytałabym "Czerwoną królową" oraz "Kroniki..."

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, zapraszam też w następną sobotę (jak i każdego innego dnia :)

      Usuń
  4. Ile tytułów znalazłaś. Czytalam tylko CZERWONE GARDŁO.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tych czerwonych tytułów :) Choć znam parę z nich to jeszcze nie miałam okazji czytać żadnego :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz