#ColdBlood TAG, czyli co mi w mrocznej duszy gra

Niby ciąglę twierdzę, że za zabawami blogowymi nie przepadam, ale gdy przychodzi co do czego, to z radością przedszkolaka biorę w nich udział. Przynajmniej w tych wybranych. Zachęcona przez Dominikę, tym razem zdecydowałam się wyspowiadać przy okazji uroczego ColdBlood Tag.


Jaki tytuł nosiła pierwsza książka, którą przeczytałaś autentycznym przerażeniem?
Teraz proszę się nie śmiać, bo jak odszukałam książkę na LC i zobaczyłam, że ma zaledwie cztery gwiazdki, to aż mi trochę głupio... Niemniej jednak to właśnie od "Mrocznej poświaty" Josepha Citro rozpoczęłam swoją przygodę z horrorem. I to całkiem skutecznie.


Najlepszy thriller jaki przeczytałaś w minionym roku?
Biorąc pod uwagę fakt, że w ciągu miesiąca łykam średnio 12-15 książek, a wiele z nich to właśnie thrillery, trudno mi wskazać tylko jeden najlepszy. Do głowy przychodzą mi cztery:
  • "Statek śmierci" Yrsy Sigurdardottir (recenzja)
  • "Mroczny zakątek" Gillian Flynn (recenzja)
  • "Nowy drapieżnik" Zbigniewa Zborowskiego (recenzja)


Czytając książkę musisz mieć dopasowany soundtrack? Czy w ogóle słuchasz muzyki podczas czytania? Jeśli tak to jakiej?
Absolutnie nie potrafię czytać przy włączonej muzyce. Nie potrafię i już. Podobnie nie potrafię się skupić, gdy ktoś mi nadaje za uchem. Ale i od tej reguły jest wyjątek, jeśli książka naprawdę mnie wciągnie, to wszystko dookoła może się walić i palić, a ja i tak tego nie zauważę.


Książka z czarną okładką, która mroziła ci krew w żyłach, kiedy ją czytałaś?
"Cmętarz zwierząt" Stephena Kinga, znany też jako "Smętarz dla zwierzaków". Jedna z pierwszych powieści Mistrza, po które sięgnęłam i jedna z moich ulubionych książek w jego dorobku. Chociaż przeczytałam go kilka razy, za każdym razem mrozi mi krew w żyłach (okładka na żywo jest znacznie ciemniejsza, żeby nie było, że się nie znam na kolorach...).


Thriller lub horror, który zmroził ci krew w żyłach i długo nie mogłaś o nim zapomnieć.
Ha! Żeby to był tylko jeden... To lecimy po kolei: "Cmętarz zwierząt", "To", "Miasteczko Salem" i "Worek kości" Stephena Kinga, "Miasteczko Non-Stead" Marcina Mortki, "Dom na Wyrębach" Stefana Dardy.

Ulubiony bohater thrillera. Z jakiej książki, dlaczego go lubisz? Uzasadnij.
Nie jest to może typowy thriller, raczej powieść psychologiczna, ale mam nadzieję, że liczy się jako odpowiedź. Mowa o "Dolores Claiborne" i jej tytułowej bohaterce, twardej, nie dającej się złamać kobiecie, walczącej o swoje niezależnie od okoliczności.


Z jakim bohaterem książkowym nie chciałabyś zadzierać?
Szczerze? Z żadnym! No bo jak wybrać jednego psychopatę, którego wolałabym uniknąć, skoro pozostają wtedy setki innych równie szalonych, bezwzględnych i nieprzewidywalnych?

Ulubiony thriller, który został zekranizowany?
Nie przepadam za ekranizacjami, rzadko też po nie sięgam. Do głowy przyszedł mi jednak "Kolekcjoner kości", którego wprawdzie nie nazwę ulubionym thrillerem, ale zdecydowanie plasuje się w czołówce tych dobrych. Denzel Washington jako sparaliżowany, ale diablo inteligentny Rhyme mnie kupił, Angelina Jolie jako Amelia nieco mniej, ale ogólny wynik oceniam na plus.



Jakiego autora chciałabyś poznać osobiście i może nawiązać znajomość? 
Biorąc pod uwagę nasze polskie podwórko, długi czas chciałam poznać Marcina Mortkę i Jakuba Ćwieka. Udało się to na Targach Książki w Warszawie w mionionym roku i dwa lata temu. Teraz od dłuższego czasu "poluję" na Remigiusza Mroza, z którym również mam nadzieję spotkać się przy okazji tegorocznych Targów w stolicy. Natomiast jeśli chodzi o autorów zagranicznych, to marzy mi się spotkanie Stephena Kinga, ale coś czuję, że pozostanie to w sferze snów :)


Z Marcinem Mortką na Targach Książki w Warszawie
maj 2013
Podzielcie się swoimi odpowiedziami. Jestem bardzo ciekawa, ile punktów wspólnych znajdziemy :)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Ups, miały być cztery, ale ostatecznie jeden wyrzuciłam :)

      Usuń
  2. Faktycznie, w sporej ilości punktów się zgadzamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby wszystko się zgadza, ale tak zapobiegawczo napiszę, że się nie znasz. Tak w razie czego, bo nie czytałem kilku tytułów z Twojej listy, a te które czytałem o dziwo też uważam za świetne. Muszę jednak zostawić sobie pole do otwartej krytyki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że musisz pogodzić się z przytakiewaniem mi :D

      Usuń
  4. Cieszę się, że zdecydowałaś się wziąć udział w tej zabawie :)

    "Statek śmierci" to fantastyczna książka, nie dziwię się, że ją wymieniłaś. No i King oczywiście :D Jeszcze wiele jego powieści muszę nadrobić jak widzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to ile wspaniałych lektur jeszcze przed Tobą :)

      Usuń
    2. Racja, muszę w ten sposób na to spojrzeć :)

      Usuń

Prześlij komentarz