"Autobiografia Kuby Rozpruwacza" James Carnac (audiobook)

Tytuł Autobiografia Kuby Rozpruwacza
Autor James Carnac
Lektor Stanisław Biczysko
Wydawca Biblioteka Akustyczna
Audioapp.pl
Czas 11 godz. 7 min.
Postać Kuby Rozpruwacza intryguje od ponad stu lat. Jeden z najbrutalniejszych, a jednocześnie najbardziej tajemniczych seryjnych morderców w historii nigdy nie został wykryty, nie dziwi więc nie słabnące zainteresowanie jego osobą.

Na przestrzeni lat pojawiło się wielu podejrzanych, których kryminolodzy, policjanci, a także zwykli obywatele typowali na słynnego mordercę. Mimo mnogości hipotez żadnej nie udało się  potwierdzić ze stuprocentową pewnością i prawdopodobnie nigdy się to nie powiedzie. Na mało zaszczytnej liście domniemanych sprawców pojawił się zarówno przedstawiciel rodziny królewskiej, szanowany lekarz, jak i biedny Żyd polskiego pochodzenia. Niedawno zaś wypłynęło nowe nazwisko - James Willoughby Carnac, autor manuskryptu, w którym przyznaje się do popełnienia morderstw przypisywanych Kubie Rozpruwaczowi. 

Początkowo sądziłam, że mam do czynienia z fikcją literacką, która została odpowiednio podrasowana, by przyciągnąć uwagę czytelnika. Jednak co ciekawe, okazuje się, że sam manuskrypt rzeczywiście powstał pod koniec lat dwudziestych XX wieku. Odnaleziony został zaś stosunkowo niedawno wśród pamiątek po George’u Hulme-Beamanie, znanym brytyjskim rysowniku i twórcy popularnego słuchowiska dla dzieci „Toytown”. Wydany pod tytułem „Autobiografia Kuby Rozpruwacza”, został poszerzony o słowo wstępu oraz dosyć wnikliwą analizę autorstwa Paula Begga, uznawanego za specjalistę od sprawy mordercy z Whitechapel.

Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza opisuje dzieciństwo i młodość Carnaca aż do roku 1888, w którym zaczął mordować. Jest to historia mroczna, naznaczona przez drastyczne okoliczności utraty rodziców – ojciec poderżnął gardło matce, a następnie popełnił samobójstwo, co zdaje się znamienne w kontekście zbrodni, jakie miał w przyszłości popełnić dorosły już James. Odczuwając narastającą w miarę upływu czasu potrzebę mordu, dał jej w końcu upust w londyńskiej dzielnicy biedy, Whitechapel, za cel obierając prostytutki. Opisy pięciu morderstw znajdują się właśnie w części drugiej.  

Atmosfera powyższej historii przywodzi nieco na myśl opowiadania Edgara Allana Poego. Są one także naprawdę plastycznie odwzorowanym obrazem ówczesnego Londynu, zwłaszcza tych jego dzielnic, o których głośno nie mówiło się w dystyngowanym towarzystwie. Co więcej, opowieść ta nosi znamiona dużego prawdopodobieństwa. Czyżbyśmy więc naprawdę mieli do czynienia z prawdziwym Kubą Rozpruwaczem?

Niestety trzecia, a zarazem ostatnia część manuskryptu odstaje od reszty i zdaje się być czystą fikcją literacką, inspirowaną powieściami kryminalnymi, które zyskiwały na popularności właśnie w latach dwudziestych. Dysonans ten dostrzega również Paul Begg, który sugeruje, że prawdopodobnie jest on autorstwa innej osoby niż dwie poprzednie. Możliwe, że napisał go sam Beaman, choć zdaje się to raczej mało prawdopodobne. 

Dzięki Bibliotece Akustycznej „Autobiografia…” doczekała się także wersji audio w doskonałym wykonaniu Stanisława Biczysko, który świetnie oddał niepokojącą atmosferę towarzyszącą opowieści Carnaca.

„Autobiografia Kuby Rozpruwacza” nie tylko nie wyjaśnia zagadki słynnego mordercy, ale wręcz wywołuje nowe pytania i wątpliwości. Niemniej jednak dla osób zainteresowanych tematyką może okazać się intrygującą lekturą. Warty uwagi jest również dołączony do książki suplement, w którym przedstawiona została analiza powyższego manuskryptu, zawierająca porównanie zawartych w nim informacji z faktami historycznymi (niekoniecznie na korzyść Carnaca), a także streszczone pokrótce powstałe dotąd hipotezy dotyczące Kuby Rozpruwacza oraz sylwetki głównych podejrzanych. 

Jeśli macie ochotę wysłuchać audiobooka "Autobiografia Kuby Rozpruwacza", możecie skorzystać z oferty na stronie Audioapp.pl

Książkę poznałam w ramach wyzwania Blackout.

Komentarze

  1. To może być naprawdę ciekawa lektura - nawet nie liczyłam, że fabuła da jakiekolwiek wskazówki co do tożsamości Kuby Rozpruwacza, tej pewnie nigdy nie poznamy, niemniej jednak ciekawie będzie prześledzić tak intrygującą powieść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, spodziewałam się czystej fikcji literackiej, dlatego fakt, że sam manuskrypt istniał naprawdę był dla mnie dużą pozytywną niespodzianką. Żałuję jedynie, że mamy marne szanse na poznanie prawdy o KR

      Usuń
  2. To może być naprawdę ciekawe, ba!, przeciekawe. Mimo to sądzę, że prawdziwy Kuba Rozpruwacz nigdy już nie będzie poznany.
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może wyda się to dziwne, ale lubię książki z tematyką morderstw, profili psychologicznych morderców itd. Być może sięgnę po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie wydaje mi się to dziwne, bo mam podobne ciągoty, przynajmniej literackie :)

      Usuń
  4. No nie wiem...opowieść z pewnością jest ciekawa i przerażająca, ale jakoś nie mam na nią ochoty. Nie jestem aż tak zafascynowana postacią Kuby Rozpruwacza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, mnie z kolei intryguje niemal wszystko, co jest z nim związane. Generalnie mam też słabość do XIX-wiecznej Anglii. Hm... w ogóle do Anglii niezależnie od czasów :)

      Usuń
  5. Hmmm ja nie lubię audiobooków... ale jakby się znalazła wersja papierowa to bym nie pogardziła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wersji papierowej znajdziesz jeszcze prawdziwe zdjęcia ofiar KR i nie ukrywam, są drastyczne. Z ciekawości przyjrzałam książkę w Empiku..

      Usuń

Prześlij komentarz