Nauka angielskiego online, czyli opinia na temat strony eTutor.pl

Lato zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim pewnie wielu z Was snuje plany, jak spędzić nadchodzące gorące (bądź nie) dni. Będąc jeszcze w szkole średniej i na studiach najczęściej właśnie latem rzucałam się do nauki i utrwalania języków obcych, głównie angielskiego, hiszpańskiego i rosyjskiego. 

Tych dwóch ostatnich niestety nigdy nie udało mi się opanować w stopniu pozwalającym na swobodną komunikację, jednak angielski towarzyszy mi na co dzień, zarówno w pracy jak i życiu prywatnym. Choć posługuję się nim biegle, czasem łapię się na tym, że uciekają mi niektóre zwroty, czasem banalne i codzienne, czasem nieco bardziej zaawansowane. Dlatego też postanowiłam ponownie skorzystać ze strony, na której w latach 2009-2011 spędzałam tygodniowo wiele godzin. Etutor.pl to najlepsza strona internetowa służąca do nauki języka angielskiego, na jaką trafiłam do tej pory. Dlaczego?

Serwis oferuje w chwili obecnej trzy różne kursyeTutor angielski, eTutor niemiecki oraz Business English. Osobiście korzystam z pierwszego i jestem z niego naprawdę zadowolona. Wszystkie kursy są płatne, jednak nie są to opłaty wygórowane. Jeśli zdecydujemy się na wykupienie kursu 12-miesięcznego, wyniesie nas to około 15 zł na miesiąc. Na początku warto też zarejestrować się na stronie i bezpłatnie przetestować kilka dostępnych lekcji.

W ramach kursu eTutor angielski (niezależnie od tego, na ile miesięcy się zdecydujemy) dostajemy dostęp do sześciu modułów nauki:
  • Poziom początkujący (A1-A2)
  • Poziom średniozaawansowany (B1-B2)
  • Poziom zaawansowany (C1-C2)
  • Gramatyka angielska
  • Rozmówki angielskie
  • Angielski w podróży
Na samym początku warto przystąpić do bezpłatnego testu diagnozującego, który ma na celu określenie, na jakim poziomie obecnie się znajdujemy. To, co podoba mi się w tym systemie najbardziej to różnorodność materiałów, które można wykorzystać do nauki. Mamy do dyspozycji m.in. lekcje w postaci filmów oraz nagrań MP3 oraz wiele interaktywnych ćwiczeń, które sprawdzają nie tylko znajomość słownictwa i gramatyki, ale także rozumienie ze słuchu i wymowę. Dodatkowym plusem są gry językowe, takie jak wisielec, krzyżówki, dyktanda. A wygodny system powtórek pozwala na naprawdę solidne i trwałe opanowanie materiału.

Oprócz lekcji uporządkowanych według poziomów, można oddzielnie powtarzać gramatykę oraz słownictwo, pogrupowane tematycznie oraz według poziomu zaawansowania. Zwłaszcza nauka tego drugiego bardzo mi się podoba. Przy każdym słowie mamy podane jego tłumaczenie, wymowę (napisaną oraz wypowiedzianą przez lektora), a także zdania z przykładowym użyciem.


Jakby tego dobrego było mało, możemy także wydrukować sobie fiszki i powtarzać słownictwo z dala od komputera.


Jednym z moich ulubionych elementów kursu jest także rewelacyjny słownik, który nie tylko podaje tłumaczenie danego słowa i jego wymowę, ale także przykłady zdań oraz listę powiązanych z nim wyrazów i zwrotów.


Etutor to naprawdę bardzo dobry pomysł na samodzielną naukę języka angielskiego, wymaga jednak od nas systematyczności, bez której trudno oczekiwać spektakularnych rezultatów. Osobiście jestem zachwycona i polecam go wszystkim dookoła. A Wy? Korzystaliście kiedyś z kursu na tej stronie? Co o niej sądzicie?

Komentarze

  1. Podziwiam wszystkie osoby, które mogą uczyć się z Etutorem. Naczytałam się tylu pozytywnych recenzji, że w końcu sama postanowiłam go przetestować. Wykupiłam dostęp do języka niemieckiego na trzy miesiące, skończyłam dwie lekcje i podziękowałam stronie za stratę czasu i pieniędzy.

    Według mnie, mimo zapewnień twórców, Etutor nie jest dostosowany do osób początkujących - materiał wprowadzany jest chaotycznie, a dobór słownictwa nie ma najmniejszego sensu. Ćwiczenia są nudne, fiszki działają bardzo słabo (zdecydowanie wolę choćby Anki czy też Memrise). Ogólnie zdecydowanie jestem na nie i wolę pozostać przy innych pomocach do nauki języków.

    Dlatego jak pisałam powyżej - podziwiam, że jesteś w stanie nauczyć się czegoś z tej strony. Chyba że angielski został lepiej przygotowany (albo nie zaczynałaś go z poziomu zero).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi coś powiedzieć na temat kursu niemieckiego, bo - jak wspomniałam - korzystałam i nadal korzystam tylko z wersji angielskiej. Z niemieckim nigdy nie było mi po drodze... :)

      Kilka lat temu startowałam z poziomu średniozaawansowanego, obecnie z zaawansowanego i jestem zadowolona. Podoba mi się właśnie taki sposób nauki słownictwa, bo dzięki niemu szybko zapamiętuję nowe zwroty.

      Zastanawiam się więc teraz, czy to kwestia kursu (może niemiecki potraktowali po macoszemu?), czy poziomu, czy też może indywidualnych oczekiwań, Pozdrawiam

      Usuń
    2. Niemiecki pojawił się dopiero niedawno, głównie pod naciskiem użytkowników, którym od dawna obiecywano poszerzenie oferty językowej. Z poziomem i rozbudowaniem kursu angielskiego nie ma on jednak zupełnie nic wspólnego.

      Usuń
  2. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią uczyć się tak sami z siebie. Ja niestety należę do ludzi z natury leniwych i bez wystarczającego samozaparcia. Jeśli ktoś mi nie ślęcz nad głową i nie pilnuje, to w życiu się czegoś nowego nie nauczę. Skończy się na wielkich chęciach i jednej lekcji. eTutor wydaje się bardzo dobrze przygotowanym kursem i na pewno by mi nie zaszkodził. Za rok matura z rozszerzonego angielskiego, więc... Na razie wypróbuję test sprawdzający i zobaczymy jak będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to dobry sposób na powtórki przed egzaminem, ale - tak jak wspomniałaś - liczy się systematyczność ;)

      Usuń
  3. Fakt, systematyczność to największa bolączka, gdy chcemy dobrze opanować język obcy. Właśnie przez jej brak i słomiany zapał zaprzepaściłam to, co udało mi się swego czasu opanować w zakresie języka rosyjskiego i hiszpańskiego. ALe może kiedyś do nich wrócę, póki co udoskonalam angielski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o naukę języków obcych, to z pewnością mogę nazwać się tradycjonalistką, ponieważ zazwyczaj korzystam z książek (oczywiście w wersji papierowej) i ewentualnie fiszek. Programom i stronom internetowym nie ufam, podobnie jak komputerom w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie bardzo tradycyjne podejście :) Też tak kiedyś miałam, ale coraz częściej korzystam właśnie z możliwości nauki online, jest dla mnie wygodniejsza.

      Usuń
  5. Witam,

    Do czytania książek i stron angielskojęzycznych polecam serwis czytmnik.pl.
    Serwis został zintegrowany z projektem Gutenberg dzięki któremu dostępnych jest ponad 31 tysięcy książek. Jeżeli nie znamy jakiegoś słowa, dwukrotnie klikamy na dane słowo i pojawia się okno z tłumaczeniem, wymową oraz przykładami.

    Gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,

    Do czytania książek i stron angielskojęzycznych polecam serwis czytmnik.pl.
    Serwis został zintegrowany z projektem Gutenberg dzięki któremu dostępnych jest ponad 31 tysięcy książek. Jeżeli nie znamy jakiegoś słowa, dwukrotnie klikamy na dane słowo i pojawia się okno z tłumaczeniem, wymową oraz przykładami.

    Gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,

    Do czytania książek i stron angielskojęzycznych polecam serwis czytmnik.pl.
    Serwis został zintegrowany z projektem Gutenberg dzięki któremu dostępnych jest ponad 31 tysięcy książek. Jeżeli nie znamy jakiegoś słowa, dwukrotnie klikamy na dane słowo i pojawia się okno z tłumaczeniem, wymową oraz przykładami.

    Gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,

    Do czytania książek i stron angielskojęzycznych polecam serwis czytmnik.pl.
    Serwis został zintegrowany z projektem Gutenberg dzięki któremu dostępnych jest ponad 31 tysięcy książek. Jeżeli nie znamy jakiegoś słowa, dwukrotnie klikamy na dane słowo i pojawia się okno z tłumaczeniem, wymową oraz przykładami.

    Gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz