"Carcassonne. Karczmy i katedry"

Niemal każda popularna gra, czy to planszowa czy karciana, doczekała się przynajmniej jednego dodatku. Prawdziwym rekordzistą jest „Carcassonne”, do którego można dokupić aż kilkanaście różnych rozszerzeń. Pierwszym z nich są „Karczmy i katedry”, które chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować.


Jak pewnie pamiętacie, „Carcassonne” to gra strategiczna, której głównym celem jest rozbudowanie terenu wokół tytułowego miasta, wzbogacając go o nowe trakty, miasta i klasztory. Dzięki umieszczeniu na nowo powstałych elementach własnych rycerzy, zbójców, chłopów i mnichów, gracze zbierają punkty, a osoba, która zgromadzi ich najwięcej zwycięża.


„Karczmy i katedry” nie zmieniają podstawowych zasad gry, czynią ją tylko jednak bardziej interesującą ze względu na dodatkowe płytki terenu. Dzięki użyciu Katedry można znacząco zwiększyć wartość budowanego miasta, a dzięki postawieniu przy trakcie Karczmy, także za niego zbieramy więcej punktów. Jednocześnie ze względu na nowe możliwości i kombinacje, trudniej jest dokończyć budowę wszystkich miast, dlatego gracze muszą bardziej pogłówkować niż w przypadku samej podstawy.


Kolejną nowością są dodatkowe pionki, którymi oznaczamy przejęte przez nas tereny – każdy z graczy otrzymuje dodatkową figurkę o nieco większych rozmiarach, której siła jest liczona podwójnie. Ma to zwłaszcza duże znaczenie, gdy ktoś niecnie chce przejąć budowane przez kogoś miasto lub trakt. Ponadto, znajdziemy tu także zestaw dla szóstego gracza, a także płytki punktów, które ułatwiają liczenie okrążeń na planszy punktacyjnej.

Wydawnictwo ponownie dołożyło starań, jeśli chodzi o staranność wykonania wszystkich elementów gry – poczynając od płytek i pionków, a na solidnym, choć niewielkim pudełku i ładnie wydrukowanej, przejrzystej instrukcji kończąc.

 

Podsumowując, jeśli uważacie, że podstawa gry to dla Was za mało, śmiało sięgajcie po jej pierwsze rozszerzenie. „Karczmy i katedry” urozmaicają grę, nieznacznie tylko wydłużając czas trwania każdej rozgrywki. Polecam!

Komentarze

  1. Jak Tosia będzie starsza to może powojujemy z tą grą:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest też specjalna wersja gry "Carcassonne" dla dzieci :)

      Usuń
  2. Jak dla mnie bomba, tyle ze nie zaopatrzyłam się dotąd w wersję podstawową :/
    Ale skrzętnie notuję wszystko, co piszesz na temat "Carcassonne" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie tego jeszcze trochę, bo na półce leżą jeszcze trzy inne dodatki :)

      Usuń
  3. Super, chciałabym mieć kiedyś tą grę z dodatkami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wersję podstawową mamy, świetna gra, potwierdzam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój chłopak jakiś czas temu zakupił sobie wersję podstawową gry, od tamtej pory układamy regularnie. Wciąga szalenie. Dzisiaj natomiast bierzemy się za testowanie dwóch dodatków, już się doczekać nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Carcassonne to jedna z moich ulubionych gier, ale tego dodatku jeszcze nie mamy. Po recenzji widzę, że warto więc pewnie sprezentuję chłopakowi przy jakiejś najbliższej okazji. Ostatnio kupiliśmy dodatek "Kupcy i budowniczowie" i ja osobiście jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam ten dodatek, jest chyba najlepszy ze wszystkich :)

      Usuń
  7. Uwielbiam! Odkąd chłopak wciągnął mnie w planszówki, mogłabym grać co wieczór, a Carcassonne to jedna z tych gier, które chyba nigdy mi się nie znudzą. (: Póki co korzystamy z dodatku "Księżniczka i smok" (trochę nam zaostrzył w grze podejrzenia o złośliwość i zmienił taktyki). "Karczm i katedr" akurat nie mamy, ale jest na liście do zakupu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smok jest dobry :) Doprowadził u nas do niejednej wojny domowej :)

      Usuń
  8. Oj to jedna z ulubionych gier w rodzinie mojego męża. Wersję podstawową sprawiliśmy już mojemu rodzeństwu, sami mamy już bodaj 4 lub 5 dodatków, w tym również i ten :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też staramy się rozsiewać Carcassonne dookoła i podstawą już niektórych obdarowaliśmy :)

      Usuń

Prześlij komentarz