"W świecie jurt i szamanów" Bolesław A. Uryn

W świecie jurt i szamanów
Bolesław A. Uryn
Muza, 2013
Jest takie miejsce na ziemi, które nawet na chwilę nie przestaje zadziwiać i zachwycać. Ogromny kraj – stepy i dziewicze góry, pustynie, tajga i tundra, słodkowodne i słone jeziora, gorące źródła i rzeki – który przybysza zachwyca, szokuje, zastanawia, zdumiewa, uczy! Przede wszystkim jednak spełnia marzenia tych, którzy śnią o niezmierzonych odludnych przestrzeniach. Rżeniu koni, wyciu wilków, szamańskich obrzędach, zapachu ajgaru. Prawdziwy raj dla podróżnika, fotografa – survivalowego reportera zainteresowanego nieskażoną przyrodą oraz imponującą historią.*

„W świecie jurt i szamanów” zabiera czytelnika w niezwykłą podróż po Mongolii, która z perspektywy przeciętnego Europejczyka jawi się jako miejsce tajemnicze i tak różne o tego, co znamy na co dzień, jak to tylko możliwe. Jej autorem jest Bolesław A. Uryn - podróżnik, pisarz, reporter i fotografik, a przy tym doktor nauk przyrodniczych, laureat prestiżowych konkursów fotograficznych, a także innych publikacji poświęconych Mongolii oraz podróżom w inne zakątki globu. Jednym słowem, nie turysta-amator, a prawdziwy wyjadacz, który niejedno widział, a jeszcze więcej przeżył. 

Jest to książka napisana z pasją, która przebija z każdego kolejnego rozdziału. Autor od siedemnastu lat co roku wyrusza na wyprawę do Mongolii, co pozwoliło mu całkiem dobrze poznać zarówno kraj, jak i jego mieszkańców. Swoją wiedzą szczodrze dzieli się zaś z czytelnikami, opisując codzienne życie mieszkańców jurt, ich tradycje i zwyczaje, a także najważniejsze święta i uroczystości. Do najbardziej spektakularnych i najważniejszych należy Naadam, podczas którego można podziwiać mongolskich zapaśników, wyścigi konne oraz strzelanie z tradycyjnych łuków. Ponadto, nie brak tu ciekawostek, z których najciekawszą są opowieści o ałmasie, zwanym mongolskim yeti.

Znaczna część książki poświęcona jest także historii Mongolii, przede wszystkim imperium stworzonym przez Czyngis-chana. Gdy kraj był ściśle związany z ZSRR, zakazane było nawet wymieniać jego imię oraz przypominać faktu, że w czasie swych podbojów bez pardonu złupił Moskwę. Obecnie pamięć o wodzu przeżywa prawdziwy renesans, traktowany jest jak największy bohater, wręcz ojciec narodu. Wybaczono mu zbrodnie, a pamięta się jedynie o dokonaniach, jego podobiznę znaleźć można na znaczkach, podziwiać można jego liczne pomniki. Ciekawym zabiegiem ze strony autora było przedstawienie opinii współczesnych Mongołów na temat wpływu najazdu Ordy na kraje europejskie – jedno jest pewne, różnią się one diametralnie od naszego postrzegania ówczesnych wydarzeń.

Zachwyciło mnie wydanie książki – na każdej stronie znaleźć można kilka fotografii, które przedstawiają opisywane przez autora miejsca, ludzi i wydarzenia. Moim jedynym zastrzeżeniem jest brak sztywnej oprawy, która stanowiłaby świetne uzupełnienie całości.

Dajcie się uwieść pięknu Mongolii, o którym z pasją opowiada Bolesław A. Uryn. „W świecie jurt  i szamanów” nie jest zwyczajnym reportażem czy opowieścią z podróży, to znacznie więcej! Serdecznie polecam!

*str. 328

Komentarze

  1. Lubię książki podróżnicze ale nie przepadam za historią, więc to książka raczej nie dla mnie :) ale miło, że tobie się tak spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia w tym przypadku podana jest naprawdę w przystępny sposób :)

      Usuń
  2. Podróżnicze książki zawsze połyka się z przyjemnością. Cieszy fakt, że ktoś przypomniał sobie o tym pięknym, ale trochę zapomnianym ziemskim zakątku :) Nie wiem czy słusznie, ale mi Mongolia kojarzy się właśnie z taką dzikością. Postaram się przeczytać książkę i zweryfikować swoje poglądy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie to nie byłam przekonana, ale po przeczytaniu Twojej recenzji jestem , jak najbardziej na tak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się okładka - ostatnio przekonuje się coraz chętniej do książek podróżniczych - gdyż jeszcze jakiś czas temu akurat podróże wolałam odbywać - tam gdzie mogłam - sama lub też oglądać je w tv :)

    A jeśli jeszcze autor zawarł w swojej książce historię kraju to książka jest zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym zobaczyła pół świata, ale skoro nie da rady, pozostają książki takie jak ta ;)

      Usuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać! Mam za sobą "Mongolię" tego autora. Świetna książka i przepiękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było moje pierwsze spotkanie z Urynem, ale na pewno nie ostatnie :)

      Usuń
  6. Strasznie mi się ta książka spodobała - rzeczowa, pełna pasji, ciekawa, czego chcieć więcej?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi fantastycznie, więc nie będę się wahać jak nadarzy się okazja zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh yes, you told me about the Mongolian influence on the Russian language some time ago :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz