"Posiadłość" Maggie Moon

Tytuł Posiadłość
Autor Maggie Moon
Wydawnictwo NovaeRes
Data wydania 2013-03-04

Stron 294
Nie od dziś wiadomo, że kobiety to przekorne bestie – niczym koty podążamy własnymi ścieżkami, a na dźwięk słowa „tajemnica” lub „sekret” zrobimy wszystko, by rozłożyć je na części pierwsze i poznać w najdrobniejszych szczegółach. Nawet jeśli może nas to wpędzić w kłopoty - w końcu ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Nie zawsze zdajemy sobie przy tym sprawę, że niektóre przysłowia i powiedzenia sprawdzają się w bardzo dosłowny sposób…

Gdy utalentowana, choć pochodząca z biednej rodziny, Zara Dormer przyjeżdża na warsztaty malarskie do zabytkowej posiadłości w Charlottshire, jest oczarowana niezwykłą scenerią i pięknem starego dworu. Przez dziesięć dni w towarzystwie innych studentów ma doskonalić swoje umiejętności pod okiem jednego z najsłynniejszych artystów. Jednak dość szybko dziewczyna przekonuje się, że właściciele majątku, dumni bracia Debrettowie, skrywają mroczne tajemnice, którymi niebezpiecznie jest się interesować.

„Posiadłość” to debiut młodej polskiej pisarki kryjącej się pod pseudonimem Maggie Moon. Wprawdzie opis fabuły od razu bardzo mi się spodobał, jednak nie oczekiwałam fajerwerków. Teraz biję się w piersi – powieść okazała się po prostu świetna! Po przeczytaniu pierwszego rozdziału najzwyczajniej w świecie nie mogłam się oderwać i nie odłożyłam książki, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony.

Akcja powieści toczy się współcześnie, jednak co pewien czas pojawiają się opisy wydarzeń sprzed kilkudziesięciu i kilkunastu lat. Retrospekcje te pozwalają czytelnikowi poznać sekret rodu Debrettów, choć niemalże do samego końca nie znamy wszystkich jego szczegółów. Autorka świetnie buduje napięcie i to już od pierwszych stron – tak kieruje opowiadaną przez siebie historią, że przerwanie lektury jest naprawdę nie lada wyzwaniem. Dużym atutem książki jest jej atmosfera – pełna niedopowiedzeń i czaru przeszłości, przypominająca klimat powieści gotyckich. Dreszczyk emocji i gęsia skórka gwarantowane!

Bardzo polubiłam głównym bohaterów - Zarę oraz towarzyszącego jej jak cień rudowłosego Franka. Zostali nakreśleni wiarygodnie i zachowują się naturalnie, co więcej w ich rozmowach próżno szukać sztuczności, która często wkrada się w dialogi kreowane przez debiutujących dopiero pisarzy.

Mogłabym wprawdzie  nieco ponarzekać na samo zakończenie, które odrobinę mnie zawiodło, jednak tego nie zrobię, bo to naprawdę drobny mankament i nie wpływa na fakt, że lektura książki sprawiła mi naprawdę wiele przyjemności.

„Posiadłość” to bardzo udany i obiecujący debiut, łączący w sobie interesującą i oryginalną fabułę, świetny klimat i niezły warsztat pisarski. Was zachęcam do zagłębienia się w mroczne tajemnice braci Debrettów, a sama mam nadzieję, że autorka nie każe nam zbyt długo czekać na swoją kolejną książkę.

Moja ocena: 5/6

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję autorce, pani Maggie Moon.

Komentarze

  1. Czasem nie doceniamy debiutów, a szkoda. Ten zapowiada się po prostu świetnie. Jestem bardzo ciekawa tej skrywanej tajemnicy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, często na dźwięk słowa "debiutant" wiele osób kręci nosem, a szkoda!

      Usuń
  2. Kiedyś miałam obawy przed debiutami, ale coraz częściej debiutanckie powieści, po które sięgam okazują się bardzo dobre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie, a zresztą wychodzę z założenia, że każdy był kiedyś debiutantem :)

      Usuń
  3. Aj, strasznie, ale to strasznie ucieszyła mnie twoja pozytywna opinia! Bardzo się liczę z twoim zdaniem, bo zauważyłam, że mamy podobny gust książkowy - a książka już do mnie idzie! Czuję, że czekają mnie fantastyczne chwile z lekturą!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód mi lejesz na serce :) Mam nadzieję, że książka spodoba Ci się równie mocno, jak mnie :)

      Usuń
  4. Zapowiada się ciekawie :) Debiuty mnie nie przerażają, więc z przyjemnością sięgnę po tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być interesująco ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce. Dobrze, że napisałaś recenzję, bo ominęłaby mnie taka perełka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzieś już czytałam o tej książce i czuję się coraz bardziej zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie to wygląda, tak tajemnice i sekrety uwielbiam, więc poszukam tejże książki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie ta książka nie powaliła, ale czytało mi się ją dość dobrze. Na początku myślałam, że historia idzie w innych kierunku, ale autorka (chwała jej za to) poszła w zupełnie innym kierunku, co mnie zaskoczyło - i za to duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł faktycznie miała niesztampowy i bardzo mi się to podobało :)

      Usuń
  10. Książkę mam w najbliższych planach i trochę się obawiałam - kilka debiutów wydawnictwa Novae Res mnie zawiodło. Cieszę się, że ten ma potencjał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero drugi debiut z Novae Res jaki miałam okazję czytać i okazał się znacznie lepszy niż poprzednie spotkanie, tak więc polecam :)

      Usuń
  11. Brzmi nieźle, zatem chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz