"Percepcja" Miroslav Žamboch


Percepcja, Miroslav Zamboch
Fabryka Słów, 2013
Miroslava Žambocha z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. Czeski pisarz już od blisko dziesięciu lat jest mocnym filarem czeskiej fantasy i science-fiction. Jego charakterystyczny styl oraz bohaterów, reprezentujących zwykle ten sam typ osiłka-zabijaki, albo się uwielbia, albo trudno ich znieść, niemniej jednak grono wielbicieli pisarza nieustannie się powiększa. 

W minionym roku nakładem wydawnictwa Fabryka Słów ukazała się książka „Czas żyć, czas zabijać", która zebrała raczej średnie recenzje i wywołała spekulacje, że autor powoli się wypala. Dlatego też z przyjemnością chciałabym Wam zaprezentować jego najnowszą powieść, którą czyta się po prostu świetnie – „Percepcję".

Współczesna Praga. Mathias, liczący sobie kilka stuleci wampir, wiedzie względnie spokojne życie samotnika. Nie należy do żadnego wampirzego klanu, unika nawet codziennych kontaktów z pobratymcami, skupiając się na wyławianiu z tłumu śmiertelników co piękniejszych i łatwiejszych kobiet. Pewnego dnia jednak, dosyć nieoczekiwanie i z niewiadomych dla siebie przyczyn, zostaje wciągnięty w sam środek wojny pomiędzy dwoma prastarymi Mistrzami. Nie opowiadając się po żadnej ze stron (co byłoby właściwie dosyć trudne, skoro obydwie traktują go jak wroga), Mathias postanawia odkryć przyczyny tego konfliktu. I oczywiście zachować przy tym całą skórę. A nie będzie to łatwe – na jego drodze staną bowiem nie tylko inne wampiry, genetycznie zmodyfikowane glyheny, ale także... nastoletnia fanka opowieści o romantycznych krwiopijcach, zainspirowana powieścią „Zmrok".

Książka napisana jest lekko i z dowcipem, wydarzenia poznajemy z perspektywy Mathiasa, którego ironiczne, a czasem zjadliwe poczucie humoru uprzyjemnia lekturę. Tempo akcji może przyprawić nieprzygotowanego na to czytelnika o zawrót głowy. Czego tu nie ma – pościgi, strzelaniny i oczywiście mordobicie, ale nie takie zwykłe, że panowie dadzą sobie po pysku i sprawa załatwiona. Gdy do akcji wkracza główny bohater słychać trzask łamanych kręgosłupów (w tym jego własnego), w powietrzu latają urwane kończyny, a tryskająca posoka zmienia kolor wszystko w zasięgu wzroku w intensywny, nasycony szkarłat. Sceny walki zajmują znaczną część książki, nawet zwykłe wyjście na ulicę może skończyć się krwawą jatką. Na szczęście nie przyćmiewa to w znaczący sposób głównej osi fabuły. Sama intryga nie jest wprawdzie zbyt rozbudowana, jednak jest logiczna i przekonująca, a co najważniejsze – przykuwa uwagę na tyle, że chęć poznania zakończenia naprawdę motywuje do szybkiego zakończenia lektury.

Dużą zaletą powieści jest obraz wampira, który w wykonaniu Žambocha w niczym nie przypomina lansowanego od pewnego czasu typu zniewieściałego gogusia, rozpalonego romantyczną, platoniczną miłością do naiwnej nastolatki. Autor sięga do korzeni – Mathias oraz jego pobratymcy to drapieżniki, potrzebują krwi, polują i przede wszystkim, sprawia im to przyjemność. Choć od wieków wtapiają się w tłum, ludzie nie są ich przyjaciółmi, a jedynie zwierzyną łowną, (z) którą ewentualnie można się czasem pobawić – zwłaszcza, jeśli ma długie nogi i wydatny biust. Jednocześnie, nawiązując do popularnych współczesnych powieści dla młodzieży, typu „Zmierzch", autor puszcza do czytelnika oko, bawiąc się tym nowym wizerunkiem wampira.

„Percepcja" z pewnością przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom prozy Žambocha oraz miłośnikom szybkiej akcji i krwawych jatek. A jeśli jeszcze nie czytaliście żadnej książki autorstwa tego czeskiego pisarza, jest to bardzo dobra okazja, by w końcu go poznać. Polecam!

Recenzja napisana dla portalu Secretum.pl

Komentarze

  1. Cóż, wstyd się przyznać, ale mało, a nawet prawie nic, nie wiem na temat tego autora... Chyba najwyższy czas to zmienić i zapoznać się z jego twórczością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory przede wszystkim dużo o nim słyszałam, ale to pierwsza książka, którą miałam przyjemność przeczytać :)

      Usuń
  2. Ja także nie znam tego autora. Ogólnie proza czeska jest mi raczej obca niestety. No i ta okładka... Wcale nie przyciąga, wręcz odwrotnie. Dlaczego książki fantasy mają tak odpychające okładki - gdy wchodzę do księgarni, nawet nie mam ochoty brać ich do ręki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, okładka nie zachęca, a wręcz przeciwnie, ale po książkę warto sięgnąć, zwłaszcza jeśli ktoś lubi takie klimaty :)

      Usuń
  3. Mój Chłopak lubi ksiażki Žambocha, ja też czytałam kilka i miło spędziłam z nimi czas, więc nową powieść będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A które z jego powieści byś poleciła? Bo wiem, że niektóre są raczej kiepskie...

      Usuń
    2. Czytałam "Łowców"- bardzo fajna książka moim zdaniem. Później "Bez litości" i też dobrze wspominam. Najmniej podobały mi się "Śmierć zrodzona w Pradze" i "Królowa śmierci" - tych powieści nie polecam.

      Usuń
  4. Wampir z Pragi...nie znam jeszcze autora, zapamiętam tytuł:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jego książek, ale chętnie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Autora nie znam, przyznam się... Z początku pomyślałam - co, znowu wampiry...? Ale przeczytwaszy recenzję, szczególnie ten fragment o krwawych jatkach (i łamaniu kręgosłupów) zachęca do sięgnięcia po Percepcję... Ech, dopiszmy do listy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię powieści o wampirach i na pewno będę pamiętała o "Percepcji". Szczególnie zaciekawiła mnie postać fanki "Zmroku" - mam wrażenie, że wątek z tą bohaterką może być zabawny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Žambochem miałem do czynienia jedynie poprzez książki serii "Agent JFK". Serdecznie żałuję straconego na nie czasu, i nie planowałem czytać kolejnych książek jego autorstwa. Recenzja wygląda jednak całkiem ciekawie, i myślę że skuszę się na tą powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O "Agencie..." czytałam przeróżne opinie, ale przeważały te negatywne, sama nie czytałam, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Może to kwestia współpracy z innym autorem? Natomiast tę książkę naprawdę dobrze mi się czytało, więc zamierzam sięgnąć też po inne powieści Žambocha.

      Usuń
  9. Zapowiada się niezwykle intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Osiłek-zabijaka? Chyba jednak się nie skuszę... tym razem, nawet jeśli bardzo chwalisz;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję się wielce zachęcona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie kończę i mimo iż tematyka związana z wampiryzmem nie jest mi jakoś szczególnie bliska, książka jest nieźle napisana i szybko się ją czyta. Fajna recenzja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz