" Ostatnia królowa" C.W. Gortner

Tytuł Ostatnia królowa
Tytuł oryginału The Last Queen
Autor C.W. Gortner
Wydawnictwo Książnica
Data wydania 2012-11-06

Stron 416

Joanna I Kastylijska, znana jako Joanna Szalona lub Obłąkana, intryguje nie tylko historyków. W oparciu o jej losy napisano nakręcono nagradzane filmy, napisano kilka powieści, powstały także opery i sztuki teatralne. Niestety w znacznym stopniu została ona zapamiętana nie jako osoba, która miała znaczący wpływ na historię Hiszpanii, a pośrednio i Europy, a jedynie tragiczną postać, ofiarę własnego obłędu. Jaka była naprawdę? Odpowiedzi na to pytanie warto poszukać w najsłynniejszej książce C.W. Gortnera „Ostatnia królowa”.

Akcja powieści rozpoczyna się niemalże dokładnie w tym samym momencie, co „Wieczna księżniczka” Philippy Gregory – z chwilą zdobycia Granady przez najsłynniejszych bodajże władców Hiszpanii, Izabelę Kastylijską i Ferdynanda Aragońskiego. O ile jednak brytyjska pisarka przedstawiła te wydarzenia z punktu widzenia najmłodszej córki pary królewskiej, kilkuletniej wówczas Katarzyny, tym razem mamy do czynienia z relacją jej starszej siostry, Joanny. Niedługo po tym zwycięstwie młodziutka infantka poślubia Filipa I Pięknego z dynastii Habsburgów. Świeżo upieczeni małżonkowie zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, co nie zdarzało się wśród ówczesnych związków arystokratycznych zbyt często. Jednak sielanka nie trwa zbyt długo i wkrótce Joannie przychodzi zmierzyć się nie tylko z licznymi romansami męża, ale i z jego brutalnością, mściwością i niczym niepohamowaną ambicją.

Bohaterka powieści Gotnera zdecydowanie nie jest ani szalona, ani tym bardziej obłąkana, choć właśnie tak zapamiętała ją historia. Autor przedstawił Joannę jako kobietę inteligentną i niezwykle odważną, mającą w sobie dość siły i hartu ducha, by przeciwstawić się licznym upokorzeniom i intrygom, jakie spotykały ją na każdym kroku od chwili poślubienia Filipa. To właśnie dzięki jej uporowi i walce o należny jej po rodzicach tron, jaką musiała stoczyć z własnym mężem oraz jego poplecznikami, Hiszpania uniknęła kolejnych podziałów i przerodziła się w imperium.

Joanna już za swego życia stała się mitem – symbolem cierpienia i szaleńczej wręcz miłości do mężczyzny, który traktował ją z wyrachowanym okrucieństwem. Gortner spogląda na jej postawę zupełnie inaczej, a podane przez niego motywy postępowania królowej zdają się wiarygodne i przekonujące. I absolutnie nie mają nic wspólnego z chorobą psychiczną, o jaką się ją posądza.

„Ostatnia królowa” to druga powieść autorstwa Gortnera, jaką miałam przyjemność przeczytać i muszę stwierdzić, że jest pod każdym względem lepsza od „Sekretu Tudorów”, o którym pisałam kilka tygodni temu (recenzja tutaj). Już od pierwszych stron wiedziałam, że się na niej nie zawiodę. Jest to pasjonująca opowieść o pasji, władzy i ambicjach, opowiedziana z punktu widzenia jednej z najbardziej intrygujących kobiet szesnastego wieku.

Powieść z pewnością przypadnie do gustu wszystkim pasjonatom historii oraz wielbicielkom prozy Philippy Gregory, idealnie komponuje się bowiem z jej powieściami. Jestem nią całkowicie oczarowana, dlatego Was także serdecznie zachęcam do jej lektury.

Moja ocena: 6/6

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Książnica, wchodzącemu w skład Grupy Wydawniczej Publicat


Książkę przeczytałam w ramach wyzwania "Czytamy książki historyczne" oraz Trójka e-Pik

Komentarze

  1. Moim zdaniem to najlepsza powieść Gortnera i najlepiej wykreowana przez niego postać kobieca. Uwielbiam Joannę i było mi jej potwornie żal:(
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Gortnera właśnie się przymierzam, mam trzy tytuły: Ostatnia królowa, Wyznania Katarzyny Medycejskiej i Sekret Tudorów. Czekają tylko aż trochę obeznam się z Philippą, bo za dużo historycznych na raz mnie odrzuca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zacząć właśnie od "Ostatniej królowej" - jest znacznie lepsza od "Sekretu TUdorów", choć i tę powieść bardzo dobrze mi się czytalo :)

      Usuń
  3. Zwykłam nie czytać książek historycznych, jednak dlaczego nie zacząć i na pierwszy ogień wziąć tą pozycję? Twoja recenzja zacheciła mnie, aby zapoznać się z tą postacią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w domu tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko czytam książki historyczne, ale zaciekawiłaś mnie swoją recenzją, więc myślę, że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka już wcześniej przyciągnęła moją uwagę, ale ta recenzja upewniła mnie w przekonaniu że muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam "Sekret Tudorów" tego autora i książka szalenie mi się podobała, wciągnęła mnie już od pierwszych stron, więc skoro ta jest lepsza, to koniecznie muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ostatnia królowa" ma znacznie głębszy wydźwięk i pod każdym względem bardziej mi się podobała niż "Sekret Tudorów". Liczę, że u Ciebie będzie podobnie :)

      Usuń
  8. Łooo ale wysoka ocenę dałaś. Koniecznie musze przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę w końcu zabrać się za książki z tego nurtu. Czytałam tylko jedną książkę Philippy Gregory i nie byłam zachwycona. Może tym razem będzie inaczej. Spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co jestem w książkach Philippy zakochana, ale przeczytałam zaledwie kilka. Póki co polecam i to bardzo :)

      Usuń
  10. Spróbuję obudzić w sobie ziarenko zainteresowania powieścią historyczną. Gregory czeka w Warszawie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli już niedługo wpadnie w Twoje ręce :) Może Cię przekabacę na rzecz historyków ;)

      Usuń
  11. Uwielbiam powieści historyczne. Przeczytałam już dwa cykle Philippy Gregory i rozglądam się za czymś nowym :). Mam zamiar kupić trzy książki tego autora i myślę, że zacznę od tego tytułu :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta powieść jest bardzo w stylu Gregory, powinna Ci sięspodobać :)

      Usuń
  12. O, wiedziałam, że książka mnie zainteresuje! Bardzo chętnie ją przeczytam, ostatnio bardzo lubię się z takimi powieściami :)A twoja pozytywna recenzja mnie jeszcze bardziej zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam nic Gortnera, ale mam wrażenie, że rywalizuje z Gregory. Bo książki dotykają tych samych wydarzeń i postaci. Niby nietrudno o to, gdy pisze się o Tudorach, ale jednak, takie mam wrażenie. Co oczywiście niczego nie zmienia w mojej chęci poznania powieści Gortnera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku Joanny związek z Tudorami jest bardzo nikły, ale powiedziałabym, że książka Gortnera stoi na najwyższym poziomie. Czy to rywalizacja? ciężko powiedzieć :)

      Usuń
  14. Nie czytałam pierwszej powieści Gortnera; pani Gregory niestety też nie, ale zaintrygowałaś mnie postacią Joanny Szalonej i bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz