"Sherlock Holmes. Biografia nieautoryzowana" Nick Rennison


„Pies Baskerville’ów” (recenzja tutaj) obudził we mnie tęsknotę za opowieściami o Sherlocku Holmesie, w których zaczytywałam się kilka lat temu. Na fali tego sentymentalnego stanu ducha postanowiłam sięgnąć po książkę Nick Rennisona, która już od kilku miesięcy leżała na półce i czekała na swoją kolej - „Sherlock Holmes. Biografia nieautoryzowana”.

Genialny detektyw to postać kultowa, wręcz symboliczna. Jego przygody adaptowano na potrzeby filmów, seriali, a nawet sztuk teatralnych i musicalu. Początkowo obawiałam się nieco, czy książka pretendująca do miana jego biografii nie będzie czczym wymysłem autora pragnącego jedynie zarobić na słynnej postaci. Na szczęście wszelkie obawy okazały się nieuzasadnione, a przed Rennisonem chylę głowę w uznaniu za ogrom pracy, jakiej dokonał. Korzystając z wzmianek zamieszczanych w poszczególnych opowiadaniach i powieściach Arthura C. Doyla, stworzył barwną i naprawdę rzetelną (na tyle, na ile jest to możliwe w przypadku postaci fikcyjnej) historię życia Holmesa. Ilość cytatów i przypisów naprawdę robi wrażenie!

Założeniem autora książki jest fakt, że zarówno Sherlock, jak i jego przyjaciel doktor Watson, to postaci autentyczne, a Arthur Conan Doyle był jedynie agentem literackim tego drugiego oraz bliskim znajomym obojga. Korzystając z dostępnych źródeł i wspomagając je bujną wyobraźnią, Rennison kreśli przed oczami czytelnika niezwykle szczegółową i pełną ciekawostek biografię Holmesa. Rozpoczyna od krótkiego przedstawienia historii rodziny, rzuca nieco światła na jego dzieciństwo, by wreszcie skupić się na karierze zawodowej, opisując pobieżnie najsłynniejsze śledztwa prowadzone przez detektywa oraz jego relacje z innymi ludźmi.

Książka ta to także bardzo trafna analiza psychologiczna głównego bohatera. Autor wiernie obrazuje jego trudny charakter. Należy bowiem pamiętać, że choć Sherlock posiadał zaiste fenomenalną pamięć i był wyjątkowo inteligentny, jednocześnie cechował go swoisty snobizm, egocentryzm i całkowity brak empatii wobec postronnych osób. Rennison w miarę możliwości stara się wyjaśnić niektóre z jego zachowań, wskazać przyczyny specyficznego stosunku do kobiet oraz narkotyków (Holmes był zagorzałym morfinistą, co widać wyraźnie w niektórych z opowiadań Doyle’a, kobiet zaś nigdy nie rozumiał i traktował czasem jak zło konieczne).

Czytając „Biografię nieautoryzowaną” trudno jest nie odnieść wrażenia, że Sherlock Holmes istniał naprawdę. Autor wykazał się ogromnym talentem i fantastycznym pomysłem, czego owocem jest ta naprawdę udana książka. Polecam wszystkim fanom genialnego mieszkańca Baker Street 221B.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
1. Book-Trotter - literatura brytyjska
2. Z półki 2013