"Biała królowa" Philippa Gregory

Tytuł Biała królowa
Tytuł oryginału White Queen
Autor Philippa Gregory
Cykl Wojna Dwu Róż
Tom 2
Wydawnictwo Książnica
Data wydania 2010-09

Stron 480

Pamiętacie historię o Jakobinie Luksemburskiej opisanej w pasjonującej powieści „Władczyni rzek” (recenzja tutaj)? „Biała królowa” to opowieść o jej najstarszej córce, Elżbiecie Woodville, żonie jednego z ostatnich królów pochodzących z dynastii Yorków, Edwarda IV, oraz matce dwojga książąt, którzy zaginęli w londyńskim Tower i po dziś dzień ich los jest nieznany.

Akcja powieści rozpoczyna się dokładnie w chwili, w której zakończyła się „Władczyni rzek”, gdy Elżbieta, młoda wdowa z dwoma kilkuletnimi synami, postanawia udać się do króla z prośbą o pomoc w odzyskaniu utraconych po śmierci męża dóbr. Edward IV niemalże z miejsca się w niej zakochuje – jeśli wierzyć legendom, była jedną z najpiękniejszych kobiet w ówczesnej Anglii. Dosyć szybko młodzi biorą sekretny ślub, a w kilka tygodni później Elżbieta oficjalnie udaje się do Londynu jako królewska małżonka. Związek ten, przez wielu postrzegany jako mezalians, co gorsze łamiący szyki wpływowym wielmożom, staje się zarzewiem konfliktu między młodym władcą a jego dotychczasowymi sojusznikami. Wykorzystują to młodsi bracia Edwarda, którzy pragną zawłaszczyć koronę dla siebie, a kraj ponownie staje na progu wojny domowej.

Philippa Gregory, niekwestionowana mistrzyni powieści historycznych, ponownie przenosi nas do piętnastowiecznej Anglii, targanej Wojną Dwóch Róż. Jest to brutalny świat pełen intryg i zdrad, w którym nie można być pewnym nawet najlepszego przyjaciela. Mogłoby się wydawać, że zdobycie korony, czy też poślubienie króla to nie tyle zaszczyt, co przekleństwo. Przykład Elżbiety Woodville pokazuje to wyjątkowo klarownie i przejrzyście. W okresie wojny domowej władza nigdy nie jest pewna, Edward IV nieustannie zmuszany jest do tłumienia kolejnych powstań oraz staczania bitew z pretendentami do tronu, których lista zdaje się nie mieć końca. Zagrożeni są także przyszli następcy króla, nawet jeśli mają zaledwie kilka lat.

Dla ambitnej Elżbiety zapewnienie dzieciom należnego im dziedzictwa to sprawa priorytetowa. Aby utrzymać sukcesję swoich synów jest gotowa na wszelkie poświęcenia i zdaje się, że nawet przez chwilę nie targają nią wątpliwości, czy naprawdę warto. Czy korona i prestiż są warte nieustannego lęku o najbliższych, czy narażanie bezpieczeństwa, a nawet życia własnych dzieci? Nie tylko z punktu widzenia współczesnego czytelnika zachowanie głównej bohaterki może wydawać się nieracjonalne i nacechowane przesadną ambicją – nawet najstarsza córka Elżbiety wielokrotnie wypomina matce, że wolałaby żyć jak „zwykły człowiek” w niewielkim domu niż prowadzić takie życie, jakie przypadło im w udziale.

Najbardziej zainteresował mnie wątek dwóch najmłodszych synów Elżbiety, książąt Edwarda i Ryszarda, których los do tej pory nie daje spać wielu historykom. Po śmierci króla Edwarda IV i objęciu władzy przez jego brata Ryszarda, chłopcy zostali umieszczeni w Tower. Pewnego dnia jednak po prostu zniknęli ze swojej komnaty i ślad po nich zaginął. Niektórzy twierdzą, że zginęli na zlecenie wuja, który chciał usunąć wszelkich konkurentów do tronu, inni z kolei przekonują, że zostali uprowadzeni i zamordowani przez zwolenników Henryka Tudora, który także wysuwał swoje pretensje do angielskiego tronu, a niedługo potem rzeczywiście został królem i założył nową dynastię. Philippa Gregory nie rozstrzyga w sposób decydujący, co stało się z książętami, proponuje jednak interesujące rozwiązanie tej zagadki.

Podsumowując, „Biała królowa” to zgrabne połączenie faktów historycznych oraz bujnej wyobraźni autorki, czego efektem jest pasjonująca powieść zapewniająca kilka godzin fascynującej lektury. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 5+/6


Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Książnica, wchodzącemu w skład Grupy Wydawniczej Publicat

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
1. Book-Trotter - literatura brytyjska
2. Czytamy książki historyczne

Komentarze

  1. Od czasu do czasu lubię powieści historyczne. I ta zagadka wydaje się być interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, że nie będzie nam chyba nigdy dane dowiedzieć się, co naprawdę się wtedy stało...

      Usuń
  2. Ja właśnie mam teraz dylemat. Bo przeczytałam ostatnio "Czerwoną królową" i na luty planuję kolejny tytuł Gregory (chcę czytać jedną jej książkę co miesiąc, żeby mi się nie przejadło) i właśnie nie wiem za co się zabrać, za "Białą królową", która rozgrywa się w tym samym czasie co "Czerwona..." czy za "Władczynię rzek", bo Jakobina Luksemburska jest niezwykle fascynująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zaczęłaś cykl od ostatniego tomu :) Chyba bym sięgnęła teraz po "Białą królową", żeby zobaczyć wydarzenia z drugiej perspektywy, zwłaszcza, że nawet sama autorka za pisanie "Władczyni rzek" zajęła się na końcu.

      Usuń
  3. Tak kusisz tą autorką, że będę musiała coś przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka, od której wszystko się zaczęło - i właśnie do Elżbiety Woodville mam największy sentyment! Uwielbiam ją bezkrytycznie! I muszę Ci powiedzieć, że całkiem przemawia do mnie wyjaśnienie autorki co do losu książąt...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie ta wersja przekonuje, ale wiele bym dała za to, by mieć pewność stuprocentową:)

      Usuń
  5. W tym miesiącu juz nie dam rady, ale obiecuje sobie, ze w przyszlym koniecznie musze zaczac ta serie od "Wladczyni rzek". Koniecznie musze poznac historyczna strone gregory, bo zaczelam od obyczajowych ksiazek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trylogia jest świetna, mi wprawdzie został jeszcze trzeci tom, ale dwa pierwsze całkowicie mnie usatysfakcjonowały :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Cieszy mnie to i juz zacieram rece :)

      Usuń
    4. A jeszcze lepszy jest cykl poświęcony Tudorom :)

      Usuń
  6. Muszę zacząć od części pierwszej - a zacznę na pewno bo twórczość Gregory mnie baardzo ciekawi! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten tytuł w planach. Póki co na półce czekają Kochanice króla :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również chciałam sięgnąć po tę książkę w ramach wyzwania, ale nie znalazłam jej w bibliotece. Twoja recenzja mnie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej bibliotece też niestety brakuje wielu świetnych książek... Dlatego trzymam kciuki, aby w końcu udało Ci się ją dostać, bo naprawdę jest warta lektury :)

      Usuń
  9. Z prawdziwą przyjemnością sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie zaczęłam czytać jedną z książek autorki, bardzo fajna:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz