"Dotknąć prawdy" Antoinette van Heugten

Tytuł: Dotknąć prawdy
Tytuł oryg. Saving Max
Autor: Antoinette van Heugten
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: 2011-05
Stron 480
Sięganie po debiut zawsze niesie za sobą pewne ryzyko. Jednakże Dotknąć prawdy pióra Antoinette van Heugten zafascynowała mnie już od pierwszych stron. Książka jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, o czym może świadczyć fakt, że autorka pisała ją przez dwanaście (!) lat, a udoskonalając ją przepisała ją dwadzieścia trzy razy zanim została opublikowana.

Główną bohaterką powieści jest nowojorska prawniczka Danielle Parkman samotnie wychowująca szesnastoletniego syna Maksa, cierpiącego na zespół Aspergera, tj. łagodną formę autyzmu Za namową lekarza zajmującego się chłopcem, matka postanawia umieścić go na obserwacji w prywatnym szpitalu psychiatrycznym uznawanym za jeden z najlepszych tego typu ośrodków w kraju. Jednakże już po kilku dniach Danielle z niepokojem stwierdza, że stan jej syna nie tylko się nie poprawia, lecz wręcz pogarsza - staje się agresywny i atakuje innego pacjenta.

Ponadto lekarze diagnozują u niego szereg nowych dysfunkcji i chorób, których objawów chłopak nie zdradzał przed trafieniem do szpitala. W końcu dochodzi do tragedii, nieprzytomny zakrwawiony Maks zostaje znaleziony przy ciele zamordowanego pacjenta, którego wcześniej zaatakował. Jedynie Danielle wierzy w niewinność syna i postanawia przeprowadzić własne śledztwo, by oczyścić go z zarzutów. Pomagają jej w tym prawnik i emerytowany policjant. Szybko okazuje się, że wina Maksa nie jest tak jednoznaczna, a sprawa jest dużo poważniejsza i bardziej skomplikowana niż można by przypuszczać.

Fabuła powieści jest naprawdę wciągająca. Początkowo akcja toczy się dosyć powoli, mamy dość czasu by poznać głównych bohaterów i nabrać do nich sympatii. Od momentu odkrycia morderstwa wydarzenia nagle nabierają tempa, a każdy rozdział zawiera kolejne niespodzianki. Książkę czyta się jednym tchem aż do ostatniej strony. Autorka doskonale przedstawiła relacje matki z niepełnosprawnym synem, jej obawy, lęki, ale i ogromną miłość, troskę i poświęcenie. Niewątpliwie duży wpływ na to miały jej osobiste doświadczenia.

Van Heugten także jest z zawodu prawnikiem. Wspólnie z mężem wychowuje dwóch synów dotkniętych autyzmem, w tym jednym cierpiącym właśnie na wspomniany zespół Aspergera. Pisarka aktywnie działa w wielu organizacjach na rzecz dzieci specjalnej troski i ich rodziców. Jak sama stwierdziła

Celem mojej powieści nie było jedynie napisanie interesującej książki, lecz także rzucenie nieco światła na pewne aspekty autyzmu, na temat których ludzie wyrobili sobie błędne poglądy, oraz pokazanie rodzicom autystycznych dzieci, że nie są sami.*

Nie spodobał mi się jedynie dosyć infantylny wątek romansowy pomiędzy Danielle a adwokatem pomagającym jej w śledztwie. Na szczęście został on potraktowany raczej epizodycznie i poza kilkoma raczej wątpliwej jakości fragmentami pojawiającymi się w pierwszych rozdziałach, więcej ich w książce nie znajdziemy.

Podczas lektury książki byłam przerażona tym, jak łatwo jest zniszczyć człowieka i to w białych rękawiczkach. Jak łatwo jest zrobić ze zdrowego człowieka wariata i ubezwłasnowolnić.
Niegodziwość i ludzkie okrucieństwo jest tak porażające, że czasem aż trudno w nie uwierzyć. A przecież takie rzeczy to nie fikcja literacka, ale rzeczywistość.

Reasumując, Dotknąć prawdy to rewelacyjny kryminał i thriller psychologiczny z elementami thrillera medycznego i sądowego. Jednocześnie jest to powieść poruszająca i wzruszająca, opowiadająca o nieustannej walce, jaką matka niepełnosprawnego dziecka musi toczyć ze światem, by pozwolić mu godnie żyć. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 5+/6

*tłumaczenie własne. Cytat oraz informacje na temat autorki pochodzą z jej oficjalnej strony http://www.savingmaxbook.com/



Przeczytaj także wywiad z autorką książki, Antoinette van Heugten.

 Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mira

 



Recenzja ukazała się również na stronie Lubimy Czytać oraz


Co czytać?


Komentarze

  1. Jedna z lepszych książek jakie czytałam w 2011 roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Zwłaszcza, że pomijając wątek kryminalny, porusza dosyć drażliwy temat autyzmu.

      Usuń
  2. To ja chce! (ide sprawdzic, czy maja w mojej bibliotece :-) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wzbudziłam taki entuzjazm tą książką ;)

      Usuń
  3. czytałam i bardzo pozytywnie wspominam, to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tą książkę zabrałam ze sobą na wczasy i zamiast korzystać z hotelowych basenów,leżałam na leżaku z nosem w książce.Jak najbardziej polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że Wam również się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przeczytać. Chłopiec z zespołem Aspergera występuje też w serialu "Parenthood" - przyjemnie się ogląda, polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo też przyszedł mi na myśl ten serial, zwłaszcza, że o ile dobrze pamiętam obydwaj chłopcy mają tak samo na imię - Max.

      Usuń
  7. Trochę obawiałam się tej książki. Tematyka była już opisywana przez kilka autorów i myślałam, że już nic nowego nie wniesie ona do mojego życia...Myliłam się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo interesująca książka i pewno będę chciała przeczytać.))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz